Minął rok od ataku Rosji na niepodległą Ukrainę!

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
24 lutego 2022 roku - ta data na zawsze zapisze się w historii jako dzień, w którym Rosja zaatakowała niepodległą Ukrainę. To jeden z takich momentów w historii, kiedy doskonale pamięta się okoliczności, w których dowiedzieliśmy się o początku wojny za naszą granicą. To tego dnia mija rok - Ukraina wciąż jest niepodległym krajem, który walczy o swoją wolność, demokrację i europejskie wartości, a Zachód jest bardziej zjednoczony niż zwykle.

Rosja zaatakowała Ukrainę o 4 rano 24 lutego. Dla wielu to był szok, po którym szybko przyszła chęć działania. Timor o wojnie dowiedział się tego dnia nad ranem, kilka godzin później przyjechał do Fundacji Ukraina po informacje.

  • Pomówić, żeby ktoś nam powiedział, jak pojechać na Ukrainę na pomoc. To wy chcecie pojechać na Ukrainę na wojnę? Tak, bo to mój kraj, moja ojczyzna. Ale tam jest wojna, tam można zginąć? Tak, wiem – mówi Timor, Ukrainiec.

Niewiadomo, jak potoczyły się jego losy. Takich historii są tysiące, ale dzięki temu, że Polacy otworzyli swoje serca i pomagali na wszelkie możliwe sposoby, wiele z tych historii miało szansę skończyć się dobrze.

  • Dziękujemy wszystkim Polakom, którzy przynoszą pomoc, przekazują pieniądze, pomagają wszelkimi sposobami. Bardzo dziękujemy! – mówi Maria Tsapko, wolontariuszka.
  • Walczymy i wywalczymy to. Mi się wydaje, że jak to się wszystko skończy, to musi być jakiś niewiadomo jak duży medal dla Polski, że ona tak wspiera Ukrainę i dla Ukrainy, że wywalczyła tę wolność. To jest trudny czas, my wszyscy walczymy. Polska o to, żeby była wolność na Ukrainie, a Ukraina walczy o wolność w swoim kraju dla całej Europy – mówi Maria, Ukrainka, która od 5 lat mieszka we Wrocławiu.

Do Polski uciekły miliony uchodźców – najczęściej kobiet z dziećmi, bo mężczyźni nie mogli wyjechać. Wrocławscy przedsiębiorcy już na samym początku pomogli grupie ukraińskich piłkarzy, która kilka dni wcześniej przyjechała na turniej. I została na miesiące..

  • Szczerze mówiąc, nie możemy tego wszystkiego zrozumieć i odczuć, czujemy się jak we śnie. Każdego dnia rano budzimy się i myślimy, że to okropny sen. To trudne, bo każdy tam zostawił rodzinę. Nie wiemy co z nimi się dzieję i brakuje nam ich. Naprawdę, to bardzo trudne – dodaje Bogdan Darmoroz, trener drużyny piłkarskiej, która została we Wrocławiu.

Wojna, którą Putin zgotował nie tylko Ukrainie, ale całemu zachodniemu światu pociągnęła za sobą zbyt wiele ofiar. Bucza, Mariupol i wiele innych ukraińskich miast, w których zginęli przede wszystkim cywile. Od czasu rozpoczęcia ataku udokumentowano ponad 27 tysięcy przypadków rosyjskich zbrodni wojennych.

  • Jest straszny ból, bo to jest nasz kraj. Tam jesteśmy urodzeni. Boli serce i dusza. Nikt tej wojny nie chce i nie chciał. Tylko jednej osobie się tego zachciało i to zrobiła. Umierają niewinne dzieci, które nic złego nikomu nie zrobiły, a już umierają za nic. Nie wiem, jak można robić takie rzeczy – mówi Maria, Ukrainka, która od 5 lat mieszka we Wrocławiu

Wielu z nas doskonale pamięta moment, w którym dowiedziało się, że Rosja rozpoczęła wojnę. Jestem przekonana, że każdy z nas zapamięta dobrze również moment, w którym Ukraina zwycięży w walce o wolność i demokrację. Oby stało się to jak najszybciej! 

Zobacz również

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy