– Razem z Wołhą i Maryią, którą dziś reprezentuje siostra Tatiana, przyjmujemy tę nagrodę w imieniu wszystkich Białorusinek i Białorusinów, którzy dzielnie przeciwstawiają się dyktaturze. Przeciwko naszemu narodowi prowadzony jest prawdziwy terror, to sprawdzanie naszej cierpliwości i solidarności – mówi Swiatłana Cichanouska, liderka ruchu demokratycznego na Białorusi.
Maria Kalesnikova nie mogła osobiście odebrać wyróżnienia, ponieważ od 9 miesięcy jest przetrzymywana w areszcie, podobnie jak tysiące Białorusinów. Jej siostra w poruszającym apelu, mówiła o nieludzkich warunkach panujących w tamtejszych więzieniach, a Swiatłana Cichanouska, która w poprzednim roku stanęła do walki w wyborach prezydenckich, obecna liderka ruchu demokratycznego, wyrażała nadzieję, że na Białorusi również zagości demokracja.
– Mówi się, że najciemniejsza pora jest tuż przed świtem. Wierzę w to, że niebawem wszyscy będą mogli wrócić do domu – Ci, którzy są w więzieniach lub na wygnaniu. Dziękuję za wsparcie. Żywie Białoruś! – dodaje Swiatłana Cichanouska, liderka ruchu demokratycznego na Białorusi.
– Losy każdej z pań są odzwierciedleniem tysięcy białoruskich herosek. Walka z reżimem, jak to walka z reżimem, jest zawsze nierówna, co nie znaczy, że jest z góry skazana na porażkę – mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławiu.
Na uroczystości obecni byli także rodzice dziennikarza Romana Protasiewicza, który jest przetrzymywany przez białoruski reżim.
– Białoruś jest krajem ogarniętym konfliktem, którego z całą pewnością nowy etap rozpoczął się rok temu, przed zaplanowanymi na sierpień wyborami prezydenckimi. Spór toczy się pomiędzy politycznym reżimem, a społeczeństwem obywatelskim – dodaje Jacek Sutryk, prezydent Wrocławiu.
Unia Europejska domaga się uwolnienia więźniów i wspiera działania społeczeństwa Białorusinów, między innymi wstrzymując ruch lotniczy. Nagroda Jana Nowaka-Jeziorańskiego przyznana opozycjonistkom to także ukłon w stronę ich walki o niezależność i demokrację.