Inni kandydaci na kierowców, tak jak Tomasz Reda, musieli zawiesić swoje kursy w związku z pandemią.
– 11. marca szkoły się zamknęły. Wtedy zostały mi tylko dwie godziny jazd, czyli jedno spotkanie. Trzeba było jednak poczekać i czekałem chyba trzy tygodnie. Cały kurs skończyłem w środku pandemii – mówi Tomasz Reda, kandydat na kierowcę.
Pan Tomasz na egzamin musiał trochę poczekać. Pod koniec kwietnia ośrodki z Wrocławia, Legnicy, Wałbrzycha i Jeleniej Góry jako pierwsze postanowiły wrócić do egzaminowania. Na początku Zarząd Województwa zgodził się jedynie na egzaminy z kategorii A, czyli motocykl, C, czyli ciężarówka, C+E, czyli pojazd ciężarowy z przyczepą i D, czyli autobus. Mimo powrotu kursów, zaszły spore zmiany.
– Sporo się zmieniło pod kątem bezpieczeństwa. Jeśli jednak chodzi o sam egzamin, to na pewno będzie dużo bardziej stresujący. Każdy egzamin będzie się rozpoczynał zmierzeniem temperatury i dezynfekcją rękawiczek – mówi Monika Kowalczyk, właścicielka szkoły nauki jazdy – Save Driving.
Szkoły nauki jazdy, aby wrócić do normalnego funkcjonowania musiały przeorganizować swoją działalność. Części teoretycznej kursanci w większości uczą się sami w domach, natomiast kursy udzielania pierwszej pomocy odbywają się w małych, kilkuosobowych grupach.
– Początkiem maja rozpoczęliśmy jazdy. O dziwo kursantów nie brakuje. Oczywiście zachowujemy wszelkie środki ostrożności; maseczki, rękawiczki – dodaje właścicielka.
Jak podkreśla właścicielka jednej ze szkół, Monika Kowalczyk, zainteresowanie wśród kandydatów nie spadło. Natomiast jeśli chodzi o instruktorów, tutaj zdania są podzielone.
– Połowa chciała jeździć, nie bojąc się wirusa, ale też pojawili się instruktorzy, którzy woleli zostać w domach – zdradza właścicielka.
Kategoria B prawa jazdy obecnie jest najpopularniejsza. Do czasu unormowania sytuacji w kraju, liczba egzaminów w ciągu dnia będzie mniejsza, a ośrodki będą pracować na dwie zmiany.
– Podjęliśmy decyzję, że od 11 maja wracają egzaminy na kategorie B i T, czyli te najbardziej wyczekiwane. Wszystkim zdającym, życzę powodzenia – podsumowuje Tymoteusz Myrda, Członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego.
Przyszli kierowcy już pojawili się na wrocławskich drogach.