Nie będzie postępu w medycynie bez międzynarodowej współpracy

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Polscy kardiolodzy i kardiochirurdzy zapewniają swoim pacjentom opiekę na wysokim, europejskim poziomie. Ale mówią wprost - jest to możliwe od kilkunastu lat, odkąd wyjeżdżają na międzynarodowe konferencje i szkolenia, odkąd uczestniczą w kongresach i warsztatach i wyjeżdżają do zaprzyjaźnionych klinik np. we Francji czy w Niemczech. Tak jest odkąd wstąpiliśmy do Unii Europejskiej. Od kilku lat dzielą się swoimi doświadczeniami z kolegami-lekarzami np. z Ukrainy. Ale zastanawiają się jak długo jeszcze tak będzie, bo przyszłość niestety jest niepewna.
  • Jestem Europejczykiem i chcę Europejczykiem pozostać – mówi prof. Piotr Ponikowski, rektor UM we Wrocławiu. 
  • — To, że jesteśmy w Unii Europejskiej, daje nam ogromne szanse – mówi prof. Ewa Jankowska z Centrum Chorób Serca w USK we Wrocławiu.
  •  –– Nie ma przepaści między czołowymi ośrodkami europejskimi a polskimi, ale boję się, że ona lada chwila może się pojawić – mówi prof. Krzysztof Reczuch, z Centrum Chorób Serca w USK we Wrocławiu. 

W USK we Wrocławiu kilka lat temu utworzono Centrum Chorób Serca. Najlepsi lekarze, niektórzy ściągnięci do Wrocławia z innych, wiodących ośrodków w Polsce i najbardziej skomplikowane zabiegi. Ale doświadczenia i umiejętności polscy specjaliści zdobywali za granicą, ucząc się w innych klinikach. 

Jako młody lekarz wyjeżdżałem do RFN szkolić się nowoczesnej kardiologii. Między nami a RFN, dla młodych widzów to była Republika Federalna Niemiec, czyli Niemcy Zachodnie przed zjednoczeniem, pomiędzy czołowym ośrodkiem tam a czołowym ośrodkiem tu była przepaść – mówi prof. Krzysztof Reczuch, z Centrum Chorób Serca w USK we Wrocławiu. 

– Byłam młodą dziewczyną, kiedy weszliśmy do UE i dzięki temu mogłam pojechać za granicę, gdzie spędziłam dużo czasu, inwestując w swoje doświadczenie kliniczne, naukowe i ustalając współpracę międzynarodową –  mówi prof. Ewa Jankowska z Centrum Chorób Serca w USK we Wrocławiu. 

Bo współpraca, wymiana doświadczeń, dzielenie się innowacyjnymi metodami leczenia, ale i informowanie o porażkach czy kontrowersyjnych sposobach opieki są w medycynie kluczowe. 

Nie będzie postępu ani w medycynie ani w jakiejkolwiek nauce bez międzynarodowej współpracy – dodaje prof. Ewa Jankowska z Centrum Chorób Serca w USK we Wrocławiu. 

Dzisiaj Europa to jest wspaniałe miejsce. Nie wyobrażam sobie co by było, gdybyśmy nie mogli podróżować. Wsiadamy, lecimy, koledzy przyjeżdżają do nas…nie wyobrażam sobie inaczej – mówi prof. Piotr Ponikowski, rektor UM we Wrocławiu. 

W USK od lutego 2021 roku, gdy szpital otrzymał zgodę na pierwszą transplantację, wykonano 31 przeszczepów serca. Dzięki temu liczba tegorocznych transplantacji w kraju wynosi już 165. 

Dla porównania – w 2020 roku do grudnia wykonano 145 przeszczepów tego organu w Polsce. U nas wykonywane są innowacyjne zabiegi kardiologiczne i kardiochirurgiczne  m.in. wymiana i naprawa zastawek aortalnych. 

Nasi eksperci, ja również, jeździmy do innych ośrodków uczyć kolegów wykonywać trudne zabiegi, w których my mamy większe doświadczenie niż oni. Ale boję się, że to się niedługo może skończyć i wylądujemy tam gdzie jest teraz Ukraina i Białoruś – dodaje prof. Krzysztof Reczuch, z Centrum Chorób Serca w USK we Wrocławiu. 

—  Polacy są bardzo mądrym narodem i są wśród nas jednostki genialne, które świetnie odnajdują się w Europie. Ale pamiętajmy, że w Europie  jest mnóstwo mądrych ludzi i tylko razem, wspólnie, można coś osiągnąć  – dodaje prof. Ewa Jankowska z Centrum Chorób Serca w USK we Wrocławi

Wyobraża sobie pan/ pani Polskę poza Unią? Nie, nie wyobrażam sobie – mówią jednym głosem. 

Zobacz również

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy