– Udało nam się przygotować kino w tym reżimie, który będzie obowiązywać od 12 lutego, czyli mamy przygotowane stacje do dezynfekcji dłoni, wszystkie procedury. Zresztą pracowaliśmy już w taki sposób, więc jesteśmy doświadczeni. Chcemy stworzyć i zaproponować bardzo ciekawy program filmowy – mówi Jarosław Perduta, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Filmowego.
Reżim sanitarny jest konieczny i każda z otwierających się instytucji musi zapewnić swoim widzom poczucie bezpieczeństwa. Oprócz tego zapewniają także seanse z wieloma nowościami.
– Wszyscy stęsknieni za kinem będą mogli zobaczyć bardzo duży wybór filmów – co najważniejsze – filmów zupełnie nowych, które nie były pokazywane nigdy wcześniej, nawet online. Na początek zapraszamy na pokazy przedpremierowe filmu „Na rauszu”, filmu który był hitem wielu festiwali na świecie, też na naszym Festiwalu Nowe Horyzonty. Świetna filmowa impreza na początek – mówi Stanisław Abramik z Kina Nowe Horyzonty.
Dolnośląskie Centrum Filmowe postanowiło wrócić też do kilku tytułów, którym nie poświęcono wystarczająco dużo uwagi przed pierwszym lockdownem.
– Mam wrażenie, że niektóre filmy za szybko zniknęły z ekranów, kiedy w listopadzie zapadła decyzja o zamknięciu kin. Chcielibyśmy powrócić do historii Tomka Komendy, do świetnego filmu Agnieszki Holland – „Szarlatan” – mówi Jarosław Perduta.
Sieć kin takich jak Cinema City, Multikino czy Helios postanowiły pozostać zamknięte. Jak twierdzą, powrót do normalnego trybu zająłby im miesiąc, a ewentualne zamknięcie byłoby dla nich zbyt kosztowne.
