– W porównaniu z inwestycją, którą ogłaszaliśmy kilkanaście dni temu na kwotę ponad 370 milionów złotych, ta inwestycja jest być może dużo niższa, bo kosztowała nas około 14-15 milionów netto, natomiast bardzo jest potrzebna. Z uwagi na to, że daje nam zapas jednodniowy, jeśli chodzi o kwestie tankowania samolotów – powiedział wiceprezes lotniska Cezary Pacamaj.
A zapotrzebowanie na paliwo na wrocławskim lotnisku jest ogromne.
– Do każdego samolotu wlewamy 5 tysięcy litrów, ale to jest naprawdę wartość średnia, bo przykładowo samolot do Monachium jest tankowany zwykle na około 2 tysiące litrów, a samolot na Wyspy Kanaryjskie na 20 tysięcy litrów. Nasz najnowszy kierunek, który tutaj się bardzo szczycimy, czyli samolot do Seulu, jest tankowanie na 70 tysięcy litrów. Wymaga to, że tak powiem, wlania do niego dwóch cystern paliwa – mówił nam Michał Płachecki z Sekcji Obsługi Samolotów.
Nowa baza zabezpiecza lotnisko w razie, na przykład, problemów z dostawami paliwa.
– Rzeczywiście ruch jest u nas bardzo duży, natomiast właśnie to, że powstała ta baza, my patrzymy już spokojniej na kwestię tankowania paliwa, bo zdarzało nam się tak, że jakiś transport utknął w drodze na nasze lotnisko. W tej chwili mamy przynajmniej zapas jednodniowy złożonego paliwa w tej naszej bazie – dodał Cezary Pacamaj.
– Technicznie to wygląda tak, że przyjeżdża cysterna z rafinerii, po kontroli jakości paliwo jest przyjmowane na zbiornik, w tym samym czasie z innego zbiornika może być napełniona nasza cysterna lotniskowa. Ona po napełnieniu, po wykonaniu krótkich czynności obsługowych, udaje się na płytę już pod samoloty, tankować samoloty. Najlepszą i najbardziej istotną sprawą jest to, że mamy ten czas napełniania naszych cystern bardzo mocno zwiększony w stosunku do tego, co mieliśmy kiedyś. Obecnie dwie cysterny, jeżeli je podstawimy, jesteśmy w stanie od zera napełnić mniej więcej w okolicach 40 minut, czyli mamy 80 tysięcy litrów paliwa. To jest bardzo duży plus, bardzo duża pomoc i bardzo duże podniesienie komfortu pracy i wszelkiego funkcjonowania od tej strony operacyjnej – tłumaczył Michał Płachecki.
Dobrze funkcjonujące lotnisko to takie, które działa sprawnie i bez opóźnień, a nowa inwestycja ma w tym pomóc.
– Czas determinuje to, że lotnisko funkcjonuje sprawnie, pozwala na przyjmowanie i odprawianie dużej liczby samolotów. No i ten czas również się mierzy prędkością tankowania, a co za tym idzie, napełnianie, uzupełnienia cystern. Ta infrastruktura pozwala nam w bardzo szybkim czasie uzupełnić zasoby paliwowe w cysternie. Mamy cztery cysterny, każda ma pojemność 40 tysięcy litrów. Z punktu widzenia przeciętnego użytkownika może się wydawać to bardzo dużo, natomiast proszę mi wierzyć, w okresie letnim taką cysternę paliwa jesteśmy w stanie w ciągu 1,5 godziny opróżnić – dodał Michał Płachecki.