–Pomysł powstał już parę lat temu, dokładnie w 2019 roku. Patrząc na to, jak nam rośnie liczba pacjentów, zresztą w dalszym ciągu w oddziale kardiologii, na zachorowalność, na choroby układu sercowo-naczyniowego i na potęgę, jaką jest ten szpital w zakresie kardiologii, neurologii, radiologii. Mamy mnóstwo oddziałów, które te choroby sercowo-naczyniowe leczą w sposób doskonały. Ten szpital jest od samego początku wyposażony w najnowocześniejszą aparaturę. Pomyśleliśmy, że stworzymy taki Ośrodek Interwencji Sercowo-Naczyniowej, żeby robić jeszcze więcej – mówi Katarzyna Kapuścińska, dyrektorka Szpitala im. T. Marciniaka we Wrocławiu.
–Możemy tutaj robić wszelkie dostępne dzisiaj ablacje, nie tylko u planowych pacjentów, ale również u pacjentów w stanie zagrożenia życia, którzy przyjeżdżają np. z burzą elektryczną. Możemy implantować tutaj wszelkie stymulatory serca. Bardzo mała dawka promieniowania, bardzo mała dawka kontrastu, duże bezpieczeństwo pacjenta. Lekarz z kolei dostaje narzędzie z innowacyjnymi aplikacjami, z możliwością dokonywania wszelkich pomiarów – mówi dr Rafał Wyderka, z-ca ordynatora Oddziału Kardiologii, kierownik Pracowni Zabiegowych w Szpitalu im. T. Marciniaka we Wrocławiu.
Tego typu pracownie służą leczeniu zaburzeń rytmu serca, które, jak zaznaczają specjaliści, są bardzo groźnym schorzeniem.
–Migotanie przedsionków ze wszystkimi jego konsekwencjami, poprzez często skurcze, w tym często skurcze komorowe, które mogą być przyczyną nagłej śmierci sercowej, są wielkim problemem w kardiologii. Jest ich coraz więcej, ponieważ starzejemy się jako społeczeństwo, żyjemy coraz dłużej. Dzięki dobrodziejstwu tego postępu technologicznego, możemy lepiej rozpoznawać i leczyć – mówi dr hab. Joanna Jaroch, prof. PWr, kierownik Oddziału Kardiologii w Szpitalu im. T. Marciniaka we Wrocławiu.
Budowa nowej pracowni kosztowała ponad 8 mln zł i została sfinansowana ze środków budżetu województwa dolnośląskiego.
–W naszych planach w tym miejscu mają powstać jeszcze dwie sale – sala do zabiegów hybrydowych i sala do implantacji urządzeń wszczepianych. Wszystko to będzie w ramach zamkniętego bloku operacyjnego. Tak że będzie to duże bezpieczeństwo dla pacjentów i komfort do pracującego tutaj zespołu – mówi dr Rafał Wyderka, z-ca ordynatora Oddziału Kardiologii, kierownik Pracowni Zabiegowych w Szpitalu im. T. Marciniaka we Wrocławiu.
–Jesteśmy już na etapie projektu i specyfikacji, za chwilę będzie przetarg na kolejny etap. Otrzymaliśmy na 2024 rok 6,5 mln złotych dotacji, również od samorządu województwa dolnośląskiego. Mamy nadzieję dokończyć to i za rok zaprosić państwa na otwarcie całości tego kompleksu, który będzie się składał z trzech pracowni – mówi Katarzyna Kapuścińska, dyrektorka Szpitala im. T. Marciniaka we Wrocławiu.
–To, co tutaj się dzieje, jest szerszym projektem, którego celem jest utworzenie tutaj, w tym szpitalu wrocławskim, mocnego, silnego ośrodka leczenia chorób serca. Mam nadzieję, że za chwilę powstanie też tutaj kolejny etap, kolejna sala, dzięki której również będzie można świadczyć jeszcze więcej usług, jeszcze większej liczbie mieszkańców naszego miasta pomagać. Pieniądze w budżecie województwa zostały już zarezerwowane na ten cel – mówi Marcin Krzyżanowski, wicemarszałek województwa dolnośląskiego.