– Radni Koalicji Obywatelskiej byli tymi, którzy znaleźli ten pomysł w dokumentach programujących nową perspektywę. Te 235 milionów złotych, które tam zapisano na ten cel. To stało się przedmiotem dość burzliwej debaty nie tylko w sejmiku, ale także w opinii publicznej. Będziemy dalej o tym przypominać i mobilizować marszałka do wycofania się z tego pomysłu – mówi Marek Łapiński, Koalicja Obywatelska.
Klub Koalicji Obywatelskiej złożył nawet projekt uchwały, aby Sejmik Województwa wyraził sprzeciw wobec budowy nowego budynku urzędu, jednak został on odrzucony przez koalicję radnych PiSu i Bezpartyjnych Samorządowców.
– Nasza uchwała o sprzeciwie wobec budowy nowego Urzędu Marszałkowskiego, chociaż formalnie nieprzyjęta przez sejmik, zrobiła na tyle wrażenie na marszałku, że wycofał się z pomysłu finansowania tego z funduszy unijnych, ale z zapowiedzi, które pojawiły się na sesji wynika, że środkami, które mogły by być przeznaczone, będą te pochodzące ze sprzedaży obecnego budynku urzędu – dodaje Marek Łapiński, Koalicja Obywatelska.
– Z wielu środków. Część miałaby pochodzić ze sprzedaży tych budynków na Walońskiej, z oszczędności uzyskanych z dzierżawy, część być może jeszcze z innych środków, które można by pozyskać. Na razie są różne warianty rozważane. Uważam, że na razie to jest temat odległy – zaznacza Małgorzata Calińska-Mayer, Prawo i Sprawiedliwość.
– To jest jedna z największych bzdur, jaka pojawiała się w tej kadencji. W szczególności wobec dwulecia pandemii, której jubileusz będziemy za parę miesięcy obchodzić – mówi Dariusz Stasiak, Bezpartyjni Samorządowcy.
– Podłożem tej decyzji była przede wszystkim sprawa warunków pracy, jakie są w urzędzie przy Walońskiej. Budynek jest, ale kto tam bywa, to widzi warunki, w jakich pracują pracownicy. Są trudne. Zimą jest zimno, latem jest bardzo gorąco. Żeby zrobić tam remont i założyć klimatyzację, to jest wszech miar nieopłacalne – podkreśla Małgorzata Calińska-Mayer, Prawo i Sprawiedliwość.
– Urzędnicy Urzędu Marszałkowskiego nie przyjmują codziennie dziesiątek petentów jak to się dziele w urzędach gmin, bo to jest inny rodzaj zadań. Pomysł wydania 150-200-250 milionów, nieważne z jakich źródeł, unijnych czy własnych, to jest pomysł zupełnie absurdalny. Myślę, że dzisiaj marszałek Przybylski ma taką oto sytuację, że został trochę postawiony pod ścianą, bo nie ma co się oszukiwać, to jest pomysł jednego z członków zarządu, który intensywnie forsuje ten temat – podsumowuje Dariusz Stasiak, Bezpartyjni Samorządowcy.
Warto dodać, że pod koniec października powołany został pełnomocnik zarządu województwa dolnośląskiego do spraw budowy pasywnego budynku administracyjnego.