Jednym z operowanych jest 28-letni pan Tomasz. Właśnie szykuje się do domu.
— Ja miałem dwupłatkową zastawkę z dużą niedomykalnością. Ona była obserwowana dwa lata, ale pogorszyło się i trzeba było operować. Pojawiła się szansa naprawy i wydawało to mi się bardzo sensowne – mówi Tomasz Mańdziuk, pacjent po unikatowej operacji zastawki serca.
Wadę serca wykryto u pacjenta przez przypadek.
— Siostra w czasie studiowania medycyny ćwiczyła na mnie osłuchiwania i usłyszała jakieś szmery. Prawdę mówiąc skierowała mnie do lekarza parę lat wcześniej, ale to zignorowałem. Potwierdziło się, że ta wada była – mówi Tomasz Mańdziuk, pacjent po unikatowej operacji zastawki serca.
O innowacyjnym sposobie operacji dowiedziała się mama pacjenta i chory trafił z Warszawy do specjalistów we Wrocławiu.
— Unikatowość tej operacji jest związana z zastosowaniem sztucznego pierścienia wewnątrz aortalnego. To zasadniczy element naprawy zastawki – mówi prof. Marek Jasiński, kardiochirurg, Instytut Chorób Serca USK we Wrocławiu.
Od kilkunastu lat kardiochirurdzy pracujący w wielu ośrodkach na świecie pracowali nad nową metodą operacji. Robią to już lekarze w Ameryce, a teraz czas na Europę. I na Wrocław.
— I zostaliśmy wybrani. To bez wątpienia dlatego, że wiele lat pracuję nad tym i też zaufanie do Ośrodka i dla kraju . W podtekście tej unikalności jest coś, z czego powinniśmy być dumni – mówi prof. Marek Jasiński, kardiochirurg, Instytut Chorób Serca USK we Wrocławiu.
— Profesor Jasiński odpowiada za program zastawki aortalnej. To jest ten kontakt z najlepszymi specjalistami amerykańskimi – dodaje prof. Piotr Ponikowski, rektor UM we Wrocławiu, Instytut Chorób Serca USK we Wrocławiu.
Mimo pandemii amerykańscy lekarze przylecieli tu i razem z prof. Jasińskim przeprowadzili 3 operacje. To byli młodzi, aktywni ludzie, którym do tej pory nikt nie gwarantował, że nie będą konieczne kolejne operacje. Teraz ma być inaczej.
— Użycie tego pierścienia gwarantuje – i ja w to głęboko wierzę i mówi mi to moje 17-letnie doświadczenie – dla tych młodych ludzi to perspektywa do końca życia – mówi prof. Marek Jasiński, kardiochirurg, Instytut Chorób Serca USK we Wrocławiu.
To były pierwsze takie zabiegi w Polsce, ale mają być refundowane przez NFZ.