Nowe laboratoria to wyjście naprzeciw potrzebom rynku. Nowo utworzony kierunek inżynierii pojazdów i napędów niskoemisyjnych będzie korzystać z pomocy dydaktycznych dostępnych w budynku Wydziału Mechanicznego.
– Wkład finansowy, jaki Wydział Mechaniczny w to wyłożył, on się zwróci. Ja sądzę, że z nawiązką, ponieważ rynek, który wokół Wrocławia, nie tylko w Polsce i w Europie, rozwija się dotyczący rozwoju nowych pojazdów i w tym zakresie niskoemisyjności, idzie w kierunku ekologicznej produkcji nowych pojazdów. Sądzę, że to są bardzo dobrze wydane pieniądze i one na pewno się zwrócą z nawiązką w postaci właśnie świetnie wykształconych studentów, którzy wyjdą z naszej uczelni – mówi prof. dr hab. inż. Celina Pezowicz, dziekan Wydziału Mechanicznego.
W skład nowych laboratoriów wchodzą m.in. specjalne stanowiska do mierzenia większości układów znajdujących się w samochodzie.
– Świat idzie do przodu, nie stoi, nie cofa się. Z tego względu my, jako że chcemy studentów wyedukować najlepiej, jak potrafimy i to w aspekcie czysto technicznym, manualnym też musimy iść do przodu. Od hybryd nie uciekniemy. Elektryki to jest inny temat. Natomiast nawet szef Toyoty zapowiedział, że następne 34-50 lat to będzie głównie rozwój aut hybrydowych. Z tego względu, chcemy dać studentom możliwość nauczenia się tych bezpośrednio układów elektrycznych tak, żeby mogli to przełożyć od razu na swoją przyszłą pracę, na swoją przyszłość – mówi doktorant Adam Kamiński z Katedry Inżynierii Pojazdów PWr.
Jest też osobna sala, w której badana jest mechanika płynów.
– Jeżeli chodzi o to laboratorium, praktycznie sam je skonstruowałem i zbudowałem. Przemyślałem wszystkie obwody, które mają tutaj być symulowane. Tak naprawdę cały proces składania i tak dalej to też jest moja myśl. Sama ciężka praca, bo sam to wszystko składałem. Włożyłem tak naprawdę swoje serce w to, żeby to wyglądało tak, jak wygląda i działało najlepiej, jak to jest możliwe – dodaje Adam Kamiński.
Studenci Politechniki Wrocławskiej otrzymali też kompletny, wyciągnięty prosto z prawdziwego samochodu, hybrydowy układ napędowy, na którego podstawie będą się uczyć.
– Jedno to oczywiście sprzęt, bo jest fantastycznie zagospodarowany, ale druga rzecz, chyba ważniejsza, to ludzie. Młodzi ludzie, którzy są na studiach doktoranckich, którzy prezentowali te stanowiska, którzy o nich opowiadali z ogromną pasją. Widać, że to są ludzie, jak ja to mówię, pozytywnie zakręceni i takich chcielibyśmy mieć jak najwięcej, a takie narzędzia, jak im dajemy, to tylko powoduje, że mamy szansę, że oni z nami zostaną na dłużej i że przemysł nam ich nie złapie i nie zabierze, powiedzmy w cudzysłowie – wyjaśnia dziekan prof. dr hab. inż. Celina Pezowicz.
Na studentów Katedry Inżynierii Pojazdów czeka też samochód. Elektryczny Volkswagen będzie służył jako baza dydaktyczna dla obserwacji różnych systemów i rozwiązań w praktyce.