Nowe mieszkania dla dorosłych wychowanków domów dziecka

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Niecały miesiąc temu dorośli wychowankowie domów dziecka odebrali klucze do swoich własnych mieszkań. Mieszkania ufundowała Fundacja Hossanova i deweloper budynków, w których ci dorośli już wychowankowie pieczy zastępczej rozpoczną swoje nowe, samodzielne życie.

Cieszymy się, że jedenaścioro nowych dzieciaków będzie uczyło się samodzielności, wchodziło w to dorosłe życie w tak komfortowych warunkach. To są mieszkania godne tego, żeby w nich żyć, wspaniale się czuć. Dzieciaki już stworzyły ten klimat ciepła i bardzo, bardzo się z tego cieszymy. Tak że jeszcze raz dziękujemy Fundacji Hossanova za to, że jesteście z nami. Ale z panią prezes łatwo się pracuje, dzwoni i mówi „teraz będziemy działać, teraz będziemy pracować”. To nie będą tylko mieszkania, ale będziemy tworzyli projekty usamodzielniające tak, żeby faktycznie ta samodzielność była realnamówi Andrzej Mańkowski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu.

Wrocławski MOPS pomógł wskazać podopiecznych, którzy kwalifikowali się do otrzymania swojego miejsca w nowych mieszkaniach. Głównym kryterium była szeroko pojęta dojrzałość i zaradność. 

Przez wiele lat prowadziliśmy biznes, zresztą dalej go prowadzimy i chyba w pewnym momencie poczuliśmy pasję wolontariatu. Staraliśmy się to ubrać w jakieś ramy prawne, organizacyjne i powstała fundacja. Ponieważ naturalną rzeczą było, że mamy mieszkania, a więc można to w jakiś sposób wykorzystać. Nie tylko sprzedać, ale może w nich ktoś zamieszkać. I pomału wymyśliliśmy ten projekt, który teraz realizujemy. Chcemy dalej rozwijać naszą fundację, to jest dopiero początek naszej działalności i mam nadzieję, że jeszcze długo będziemy realizować nasze projekty w tym zakresie—wyjaśnia prezeska fundacji Hossanova, Barbara Piotrowska.

Dla opuszczających pieczę zastępczą wychowanków mieszkania mają zapewnić start zbliżony do tego, który mają inne wchodzące w dorosłość dzieci. 

Te mieszkania są pod opieką fundacji, bo mamy tam czas określony bodajże na 2,5 roku, ale z możliwością przedłużenia, dopóki nie dostaniemy mieszkań socjalnych, czyli to jest nasze takie mieszkanie zabezpieczające, żeby nie skończyć po prostu też na ulicy—mówi Ania, jedna z podopiecznych, która otrzymała swój pokój w jednym z czterech mieszkań. 

Uczę się w szkole hotelarskiej, więc mogę też dzielić zainteresowania z hotelarstwem po ukończeniu szkoły i po maturze, ale też śpiewam. Teraz będę wypuszczać swoją piosenkę. Na razie napisałam ją, teraz trzeba tylko jakieś melodie, jakieś instrumenty dodać. I właśnie pani prezes też dała mi możliwość wydania płyty—dodaje.

– To jest zupełnie co innego. Dla mnie to są dosłownie dwa inne światy, bo w ośrodku było milion ograniczeń i jak na przykład ktoś miał gorszy dzień, humor, to wychowawcy praktycznie nie brali tego pod uwagę. Nie było swojego miejsca, żeby pobyć samemu i było dużo ograniczeń, przez co człowiek czuł się taki zamknięty, jak w klatce—wyjaśnia Ola, współlokatorka Ani.

– Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że kiedykolwiek będę mieszkać w takim mieszkaniu. Jak wszedłem i zobaczyłem, że mam swój kąt i takie miejsce, które mogę nazwać swoim, to byłem przeszczęśliwy—dodaje Marcin, beneficjent fundacji.

Zobacz również

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy