Nowotwór atakuje znienacka. Czujność onkologiczna najważniejsza

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Blok operacyjny DCO we Wrocławiu to 5 sal operacyjnych, na których od rana do wieczora odbywają się zabiegi. Codziennie lekarze operują około 20 pacjentów. Na jednej z sal operacyjnych jest pacjentka, która miała w lutym zabieg onkologiczny, ginekologiczny, w maju badania wskazywały, że wszystko jest w porządku i kobieta zdrowieje. Dziś trafiła na salę operacyjną, bo lekarze stwierdzili zmiany nowotworowe w jamie brzusznej. To będzie długi i żmudny zabieg.

Na początku roku lekarze wykryli u sześćdziesięciopięcioletniej pacjentki rak endometrium i wykonali zabieg endoskopowy. Potem była radioterapia uzupełniająca.  Kontrolne badania obrazowe i markery były w normie. Niestety, po kilku miesiącach pojawiły się zmiany w jamie otrzewnowej i lekarze zdecydowali się wykonać diagnostyczną laparoskopię. 


W tej laparoskopii stwierdziliśmy  rozsiew nowotworu w jamie otrzewnowej, ale uznaliśmy go za operacyjny. Tu są zmiany w sieci większej. Natomiast co ciekawe – we wstępnym badaniu histopatologicznym mamy sugestię drugiego nowotworu. Nie nawrotu choroby, z powodu której pacjentka była leczona, tylko innego nowotworu –  mówi dr Andrzej Czekański, ginekolog-onkolog DCO we Wrocławiu. 


Teraz najważniejsze, by usunąć jak najwięcej zmian nowotworowych w jamie otrzewnowej, a jest ich bardzo dużo. Przez ponad godzinę usuwali sieć większą, która usiana była zmianami nowotworowymi, a bez której człowiek może żyć. Ale rozsiew choroby jest bardzo duży. 
 
– Mamy podejrzenie po pierwszym badaniu laparoskopowym, że jest naciek na okolice esicy, więc najprawdopodobniej będziemy musieli zresekować, wyciąć fragment jelita grubego i wykonać zespolenie jelitowe
– mówi dr Piotr Lepka, ginekolog-onkolog.


Lekarze mają nadzieję, że uda się zespolenie bez konieczności wyłonienia stomii, ale nie wiedzą czy to się uda. Operacja jest rozległa i wielospecjalistyczna, dlatego na salę – do konsultacji – przychodzi wielu innych specjalistów. 


Te operacje powinny być wykonywane w wysokospecjalistycznych centrach, gdzie mamy możliwość współpracy z chirurgiem onkologicznym, naczyniowym, urologiem, ponieważ często podczas jednego zabiegu wykonujemy kilka procedur chirurgicznych i pacjenci muszą być operowani w centrach wielospecjalistycznych – mówi dr Piotr Lepka, ginekolog-onkolog.


  Zabieg trwa już prawie 3 godziny i wymaga ogromnej precyzji. 


Badania pokazują, że tylko wtedy gdy usuniemy wszystkie zmiany makroskopowo widoczne mają sens. Jeśli cokolwiek zostawimy, np. zmianę powyżej 1 cm to będziemy mieli przeżywalność pacjenta jak w paliatywnej terapii. Więc jest zasada wszystko albo nic –  tłumaczy  dr Piotr Lepka, ginekolog-onkolog.


Mimo ogromnych obaw lekarzy okazało się, że nowotwór nie zaatakował wątroby, trzustki, jelit. Ale zabieg trzeba było rozszerzyć, bo zmiany były na ścianach przepony. Po 5 godzinach operacji lekarze byli spokojniejsi i już zaczęli planować dalsze leczenie, ale wszystko zależy od wyników badań.  


Czekamy z niecierpliwością na rezultat badania histopatologicznego, bo chcemy wiedzieć, czy to jest nawrót choroby trzonu macicy czy pierwotny nowotwór otrzewnej. Od tego zależy jaką zastosujemy chemioterapię – mówi dr Andrzej Czekański, ginekolog-onkolog DCO we Wrocławiu. 


Pacjentka dostanie najprawdopodobniej 6 cykli chemioterapii w odstępach co 3 tygodnie. Lekarze  mają nadzieję, że na tym leczenie szczęśliwie się zakończy. 

Zobacz również

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy