– Moim zdaniem rzeczywiście pan Sutryk jest na tyle skompromitowany, sprawa będzie się pewnie toczyć długo, że lepiej dla Wrocławia byłoby, żeby Wrocławiem rządził ktoś bez tego rodzaju obciążeń – oceniła. – Natomiast wszystko wskazuje na to, że nie zdecyduje się na to, żeby się podać do dymisji, aż sprawa zostanie wyjaśniona, no więc musimy się wszyscy zastanowić, my wszyscy we Wrocławiu. Ci, którzy mogą się zaangażować w jakąś akcję nacisku takiego czy innego, co możemy zrobić, żeby rzeczywiście nie czekać pięć lat na zmianę prezydentów.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości zaproponowali zorganizowanie referendum. Czy to dobry pomysł?
– Co do zasady tak, natomiast uważam, że ogłoszenie tego już teraz i w takiej formule, że ogłasza to tylko Prawo i Sprawiedliwość, że jest to pomysł Prawa i Sprawiedliwości jest błędem. Ja mówię to otwarcie, dlatego że mam doświadczenie, już kiedyś zbierałam podpisy w referendum, jest to naprawdę trudne przedsięwzięcie, choć i tak teraz łatwiejsze, bo się zmieniły przepisy związane z referendum, jest dłuższy czas na zbieranie podpisów, podpisów, trzeba mieć wszystko zgoda. Natomiast jest to naprawdę przedsięwzięcie, gdzie trzeba zaangażować wiele, wiele osób, to nie jest coś takiego, że tylko działacze partyjni, radni pozbierają podpisy i sprawa jest załatwiona.
To jest przedsięwzięcie, do którego trzeba zaangażować mieszkańców, oni muszą zrozumieć po co to robić, dlaczego warto i przede wszystkim w mojej ocenie, żeby się to powiodło, muszą mieć uczucie, że nie biorą udziału w przedsięwzięciu stricte politycznym, tylko bardziej w takim społecznym, że po prostu chcemy coś zmienić dla siebie, żeby nam się żyło lepiej, a więc bardzo ważne, żeby zbierać takie podpisy i żeby to się powiodło, by zaangażować rzeczywiście wiele, wiele osób, zarówno stronnictw politycznych, jak i też zwyczajnie po prostu mieszkańców, więc trzeba to moim zdaniem trochę lepiej przygotować, przemyśleć. Myślę, że to jest do zrobienia, ale to musi być dobrze przygotowane.
Gdyby, któregoś dnia dostała pani telefon, za jakiś czas, z hasłem „Mirka, musisz”, to podjęłaby Pani walkę o Wrocław w takich okolicznościach?
– Oczywiście zastanowiłabym się, to nie jest decyzja, którą mogę ogłosić tutaj teraz spontanicznie Panie redaktorze, nie brałam tego w tej chwili zupełnie pod uwagę, natomiast, natomiast na pewno bym to przemyślała. Trzeba byłoby się zastanowić, gdyby byłaby szansa na to, żeby ta kampania rzeczywiście obracała się wokół merytorycznych zagadnień, gdyby się udało zgasić z różnych przyczyn.
Gdybyśmy rzeczywiście mogli we Wrocławiu prowadzić kampanię nie partyjną rywalizację, tylko rzeczywiście skupioną wokół spraw merytorycznych, to być może podjęłabym po raz trzeci to wyzwanie.
„Postanowiliśmy poprzeć Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta RP, bo to jest w interesie Polski” – powiedział podczas niedzielnej konwencji prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak wybór Nawrockiego ocenia poseł Stachowiak-Różecka?
– Nie jest tajemnicą, że ścierały się, prawda, przez ostatnie tygodnie obserwowaliśmy dwie koncepcje tak naprawdę. Jedna, gdzie byśmy postawili na kandydata z wewnątrz partii, naszego działacza rozpoznawalnego, doświadczonego, zaprawionego w boju i niewątpliwie mobilizującego nasz elektorat. No obserwowaliśmy, że między innymi o te nominacje zabiegał Przemysław Czarnek, no to taki właśnie kandydat.
Ja osobiście byłam zwolenniczką rozważenia jednak kandydatur byłych premierów, czy to Mateusza Morawieckiego, czy Beaty Szydło. Jednak to doświadczenie i dorobek też byłoby ogromnym argumentem, moim zdaniem w kampanii, zwłaszcza Mateusz Morawiecki z tym takim gospodarczym, prawda, z gospodarczym doświadczeniem i z takimi jak sądzę w kampanii stawiającym naciski na te tematy.
(…)
Sama nie wiem w tej chwili, która koncepcja byłaby lepsza, gdybym ja miała wziąć odpowiedzialność, to powiem szczerze naprawdę wybór byłby trudny. Natomiast najważniejsze, że już jest, bo myślę, że ten serial powinien był się już skończyć. Cieszę się, że mamy kandydata i zaczynamy kampanię.
(…)
Ważniejsze jest, żeby ze swoim przekazem, ze swoją ideą, myślą o Polsce i tą wizją, którą zaproponuje dotarł rzeczywiście do tych wyborców, którzy albo w ogóle nie głosowali dotychczas na kandydata Prawa i Sprawiedliwości w żadnych wyborach, albo przez moment prawda np. w ostatnich wyborach mieli chwilę z wątpienia i na nowo muszą nam zaufać, postawić na kandydata, którego rekomendujemy, którego popieramy i po prostu zagłosować.