– Ja powiem tak, że różne są doświadczenia na świecie. W większości to są doświadczenia, że kluby są prywatne.
(…) Uważam, że w perspektywie czasu Śląsk Wrocław powinien znaleźć partnera strategicznego z udziałem, nie wiem, czy większościowego pakietu akcji, czy też mniejszościowego pakietu akcji, ale powinien być partner strategiczny, który współfinansuje Śląsk Wrocław. W ogóle kluby tego typu muszą mieć twardego partnera biznesowego i mam nadzieję, że taki partner biznesowy się w Śląsku Wrocław znajdzie, bo wiem, jak to jest. Jeśli jest wynik sportowy, wszyscy kibice zapominają o tym, że miasto dokłada środki budżetowe. Natomiast, jeśli tego wyniku sportowego nie ma, to wszyscy wtedy przypominają to, że te pieniądze publiczne trafiają do zawodowego klubu.
(…) Brakuje nam takiej odwagi w podejmowaniu decyzji – stawiania na własnych wychowanków, na własne akademie, tego brakuje. Brakuje nam cierpliwości, bo brakuje nam cierpliwości, bo musimy w wielu, w wielu państwach, nie wiem, w Chorwacji i tak dalej, w Chorwacji jest tak, jest Dynamo i Hajduk, Rijeka i pozostałe kluby nawet nie próbują budżetowo do tego dobić, bo wiedzą, że ich miejsce w szeregu jest takie, że dostarczają najlepszych piłkarzy do Dynama. Dynamo gra w lidze mistrzów prawie zawsze. Natomiast w Polsce jesteśmy prawie 40-milionowym narodem. Z wielkimi ambicjami, ale jak popatrzymy na nawet mistrza Polski, Jagiellonię Białystok, no to w ostatnich meczach występuje dwóch Polaków. My musimy wrócić do źródeł, to znaczy do korzeni i szkolić, jak najwięcej szkolić, budować akademię.