Tak wygląda każde spotkanie z władzą, kiedy obywatele i obywatelki przychodzą do przedstawicieli władzy, to oni odgradzają się barierkami, kordonami, policją – mówi Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, posłanka Lewicy.
Panie wojewodo, to jest katastrofa państwa polskiego, pana służby nie poinformowały obywateli o zagrożeniu życia i zdrowia. Nie żądam pana dymisji, pojedyncze dymisje nic nie zmienią. My żądamy zmiany systemu. Potrzebujemy sprawnie działającego systemu monitoringu jakości wód i informowania obywateli o zagrożeniach. Chcemy wstrzymania regulacji rzeki do czasu wyjaśnienia, co się z tą rzeką stało – mówi Krzysztof Smolnicki, ekolog.
To jest kwestia dezinformacji. Istotna, bo nawet nie wiemy ,kiedy to się stało, może miesiąc temu, wcześniej. Ta masa wody już popłynęła i już nie będzie można powiedzieć co się stało. Nie zgadzam się na to, co się stało i chcę dać sygnał władzy, że są ludzie, którzy na to reagują i domagają się odpowiedzi i odpowiedzialności. Polska będzie musiała bardzo dużo zapłacić za to, co się wydarzyło, bo jesteśmy teoretycznie cywilizowanym krajem i musimy dbać o przyrodę u siebie i nie możemy bezkarnie truć drugiej największej rzeki w kraju – mówią wrocławianie.
Nasza rzeka umiera. Rzeka, nad którą się wychowywaliśmy, która jest częścią naszego miasta i regionu. Woda zagraża kolejnym regionom, dopłynie do Bałtyku. Cały czas nie ma odpowiedzi co spowodowało katastrofę. To, że mogą to być glony, algi to część odpowiedzi. One znikąd się nie wzięły, z jakiegoś powodu jest duże zasolenie w Odrze. Brakuje winnego i woli, by winnego znaleźć – mówi Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, posłanka Lewicy.