Taka wyprawa to rekreacja przez wysiłek. Pokonanie dystansu 400 kilometrów kajakiem wymaga dużej sprawności i przygotowania.
Anita i Ewa nad kondycją długo pracowały i choć to nie wyścigi chciałyby dotrzeć jako pierwsze. Magda z córką przyszły pożegnać męża i syna, którzy w tym roku jeszcze sami, wyruszyli na wyprawę. W następnym, dziewczyny planują dołączyć do panów i rodzinnie wypłynąć na wyprawę.
Okazja napewno będzie bo wyprawy mają być cykliczne. Trasa jest bardzo atrakcyjna turystycznie, ale wyprawie towarzyszy jeszcze jeden bardzo ważny cel.
Świadoma turystyka to rzecz promowana przez ekologa już od lat. Ma nadzieję, że zainteresowanie wyprawami kajakowymi rozwinie żeglugę śródlądową w naszym regionie i połączy drogą wodną Wrocław i Berlin bo przecież są połączone, Odrą i Szprewą.