„Empuzjon”, czyli najnowsza powieść noblistki to opowieść o świecie bez kobiet, choć ich głosy wybrzmiewają równie głośno, lecz niebezpośrednio. Akcja rozgrywa się jesienią 1913 roku w uzdrowisku Görbersdorf, gdzie przyjeżdża student ze Lwowa, Mieczysław Wojnicz. Jednym z głównym problemów powieści jest płeć. Jak podkreśla Olga Tokarczuk, to właśnie płeć i brak równości między nimi są problemami współczesnego świata.
– Nie byłoby problemu z płcią, gdyby płcie funkcjonowały na równych zasadach. Tymczasem żyjemy w świecie, w którym te symetrie założone nie funkcjonują. Jest przewaga jednej strony, a płeć jest problemem. Była problemem, jeśli się wczytać w teksty kultury, w historię naszej cywilizacji, ale też innych cywilizacji, to widzimy, że płeć jest problemem, bo wyklucza jedną z płci w sposób znaczący i dramatyczny. Coś jest nie tak z tą literaturą, że w literaturze powielany jest ten obraz świata, w którym kobiety są milczącą połową, które pewnymi imitatorkami albo osobami, które mają przypisane role społeczne i właściwie ich życie polega na tym, żeby potem te role nieustannie odgrywać. Rzadko występują jako podmiot, a jeżeli już występują jako ten główny charakter powieści to najczęściej zajęty jest romansem, relacją z drugą osobą, najczęściej z mężczyzną – mówi Olga Tokarczuk, pisarka, laureatka literackiej Nagrody Nobla.
Na okładce książki widoczni są stojący w kole. To rysunek Joanny Concejo, który nawiązuje do treści powieści, w której czytelnik poznaje świat mężczyzn. A gdzie w tym wszystkim jest miejsce kobiety?
– Tożsamość kobiet dzieje się gdzieś zawsze na boku, na peryferiach. Według mnie jest tak, że kobieta nie może się wesprzeć na literaturze, ponieważ zawsze dostaje gotowce, gotowe wzory do powielania. Ja pamiętam ten swój moment, kiedy zaczynałam czytać w szalonym sposób i nie znajdowałam tam lustra dla budowania swojej tożsamości. Musiałam się budować w swój dziki sposób jak dzikie mięso. Musiałam wyciągać z tego wszystkiego, co przeczytałam, te rzeczy, które są dla mnie ważne i zbudują mnie urodzoną biologicznie jako kobietę w jakiś byt ludzki, który będzie też miał głos i który będzie mógł coś powiedzieć – dodaje Olga Tokarczuk, pisarka, laureatka literackiej Nagrody Nobla.
Jak zdradza noblistka, książka została napisana jako odpowiedź na to, co stawia przed młodą czytelniczką klasyczna literatura. Premiera powieści miała miejsce 1 czerwca, a na spotkaniu autorskim z Olgą Tokarczuk w Hali Stulecia przyszło około 3 tysięcy wrocławian.