– Możemy mniemać, że czwarta fala, tak jak piąta, będzie szła ze wschodu na zachód. Jest chwila oddechu i liczba łóżek będzie schodzić. Dobrą informacją jest to, że ubywa miejsc pod respiratorami. To, co do tej pory uchodziło za rzecz marginalną, czyli choroby covidowe, u dzieci zaczynają być problemem – mówi Jarosław Obremski, wojewoda dolnośląski.
– My się przygotowujemy jako lekarze, bo chcemy jak najlepiej zająć się dziećmi i kłopoty zminimalizować, ale mamy do Państwa wielką prośbę. Pierwszą, żeby rodzice dzieci, które należą do grup ryzyka, sami się zaszczepili, bo często zdarza się, że te dzieci zarażają się od swoich rodziców. Kolejna prośba do wszystkich kobiet w ciąży. W każdym okresie ciąży mogą się zaszczepić przeciwko Covid-19. Te szczepienia są bezpieczne i zalecane przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczno-Położnicze. Do tego wyposażają noworodka na najbliższe tygodnie życia w przeciwciała – mówi prof. Leszek Szenborn, Klinika Pediatrii i Chorób Zakaźnych USK we Wrocławiu.
– Od połowy grudnia mamy możliwość zaszczepienia swoich dzieci od 5. do 11. roku życia. Wcześniej mogliśmy szczepić starsze dzieci od 12. do 18. roku życia. Namawiam, żeby pomyśleć o zaszczepieniu nie tylko siebie, ale i własnych dzieci, które znacznie łagodniej znoszą te szczepienia. Dużo lepiej niż osoby dorosłe i objawy niepożądane są znacznie łagodniejsze – mówi dr Maria Bujnowska-Fedak, wojewódzka konsultant ds. medycyny rodzinnej.
