Na razie jeszcze są czynne. Szemrzą i pluskają. Tu jedna z największych atrakcji we Wrocławiu – Fontanna Multimedialna przy Hali Stulecia. Turyści z całej Polski przyjeżdżają również po to, by zobaczyć lustro wody wielkości 1 hektara i strumień fontanny trykający na wysokość 42 metrów. Ci zwiedzający Wrocław przyjechali aż z Gdyni i jesienna aura im nie przeszkadza.
— Nie odstraszają pani czapki, zimowe buty i szaliki? Nie, trzeba się hartować i korzystać z uroków jesieni – mówi Karolina Przetarska z Gdyni.
— Jesień to jest taka pora do zadumania. Iść i sobie kopać suche liście. To jest coś cudownego i tego nic nie odda – mówi Ewa Rusek ze Starogardu Gdańskiego.
Dla wielu takim urokiem są właśnie fontanny. We Wrocławiu można je spotkać w wielu miejscach. W samym centrum, przy Rynku, jest ich kilka. Ta – zwana Zdrojem – bo powstała podczas prezydentury Bogdana Zdrojewskiego – przez wiele lat swoją szklaną formą wzbudzała wiele kontrowersji. Tuż obok na placu Solnym – bardzo tradycyjna – mała fontanna ze smokiem. Często nieczynna – przy Bramie Cesarskiej – to fontanna z Szermierzem i jeden z pierwszych projektów unijnych – też teraz nieczynna – fontanna przy ul. Szewskiej. A kilka ulic dalej – kolejna.
— Tutaj, w miejscu, gdzie stała kiedyś Brama Oławska fontann, o której niektórzy mówią, że jest to fontanna Oławska. Powstała w 2009 roku, w ramach remontu ul. Oławskiej. Zamontowano 3 rodzaje dysz i od tego czasu cieszy wrocławian – mówi Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia w latach 2002-2018.
Przepiękne fontanny są przy Teatrze Lalek – z bajkowymi krasnoludkami – a w pobliskim Parku Staromiejskim fontanna z „Chłopcem z łabędziem”. Ma ona niezwykłą historię, bo artysta – Grzegorz Łagowski – odtworzył słynną XIX wieczną rzeźbę Teodora Kalide, nazywanego „rzeźbiarzem brązu i żelaza”. Wrocław to dziesiątki fontann i silny związek z wodą, z rzekami, bo tych przez miasto przepływa aż… siedem.
— To oczywiście Odra, Bystrzyca, Dobra, Ślęza, Oława, Widawa i Zielona. Niektórzy twierdzą, że są dwie rzeki – Oława i Oławka, ale mylą się ci, którzy tak myślą. Rzeka Oława czasem bywa nazywana Oławką, żeby odróżnić rzekę od miasta Oława – mówi Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia w latach 2002-2018.
Fontanny przez urbanistów nazywane są „atraktorami”, bo miejsca, w których są postawione, stają się bardziej atrakcyjnymi. Chętniej są odwiedzane. Milej spędza się przy nich czas. I tak jest do końca października. Potem, aż do wiosny – nastąpi dłuuuuga przerwa.