Oszuści nie śpią! Policja apeluje o ostrożność i czujność

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Dostaliście państwo wiadomość o podejrzanej treści z prośbą "Kliknij w ten link"? Uważajcie, bo w ten sposób mogą działać oszuści. Mimo że policja cały czas apeluje do mieszkańców i informuje o oszustwach, to niestety nadal zdarzają się takie sytuacje, kiedy dajemy się nabrać. Wśród najbardziej znanych metod oszustw są tzw. na policjanta, na wnuczka, na hydraulika, jak również pracownika banku. Na co warto uważać i jak nie dać się oszukać?

Ostatnio we Wrocławiu padł rekord, jeśli chodzi o wyłudzanie pieniędzy przez oszustów. Złodzieje zadzwonili do kobiety, podszywając się pod policjantów i w ten sposób wyłudzili 750 tys. złotych.

Tutaj znowu pojawił się wspólny mianownik, czyli dzwonią oszuści, podają się za funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego. Niestety, perfidnie podają się właśnie za zawód zaufania publicznego. Informują przede wszystkim o tym swoją ofiarę, że ich oszczędności życia są zagrożone, że jeśli w tym momencie nie zastosujemy się do ich poleceń, to utracimy cały nasz kapitał zgromadzony np. na lokatach lub na rachunkach bankowych – mówi st. asp. Aleksandra Freus, Komenda Miejska Policji we Wrocławiu.

Z reguły oszuści wymagają podjęcia decyzji natychmiast, nie dając chwilę na zastanowienie się. To jest jedna z rzeczy, na którą warto zwrócić uwagę.

Działa tu bardzo prosty mechanizm psychologiczny. Po pierwsze stres, który nam fundują, czyli zagrożenie bezpieczeństwa naszego całego dobytku całego życia. To jest pierwsza rzecz, wyłącza nasze racjonalne myślenie. Druga sprawa, wywołują złudne poczucie bezpieczeństwa, czyli informują, że jeżeli my będziemy wykonywać ich polecenia, to wszystko skończy się dobrze – mówi st. asp. Aleksandra Freus, Komenda Miejska Policji we Wrocławiu.

Aby osiągnąć swój cel, sprawcy mogą śledzić ofiarę albo nawet zaproponować swoją pomoc.

Dochodzi nawet do takich absurdów, że kiedy ofiara już ma zablokowane rachunki bankowe, przestępcy, aby nadal eksploatować swoje ofiary, dają im własne środki, aby te miały na przykład pieniądze na przemieszczanie się, wzięcie taksówki – mówi st. asp. Aleksandra Freus, Komenda Miejska Policji we Wrocławiu.

Ostatnimi czasy coraz częściej oszuści dzwonią albo wysyłają wiadomości SMSowe, podszywając się pod pracowników banku. Mogą np. prosić o podanie kodu BLIK albo o zainstalowanie jakiejś aplikacji.

Tak samo podejrzane są różne niespodziewane SMSy, które informują np. że czeka na nas jakaś paczka, której się nie spodziewamy, bo nigdy niczego nie zamawialiśmy, ale czeka na nas jakaś paczka i żeby ją dostać, trzeba dopłacić złotówkę lub50 groszy. Jest podany link w tym SMSie, na który trzeba wejść, tam podać dane dostępowe do rachunku bankowego i wtedy, kiedy podajemy te dane, ten oszust je właśnie przechwytuje – mówi Przemysław Przybylski, rzecznik banku Credit Agricole.

Jak zaznacza Przemysław Przybylski, rzecznik banku Credit Agricole, prawdziwi pracownicy banku nigdy nie wysyłają tego typu wiadomości oraz nie dzwonią z prośbą o podanie naszych danych bankowych.

Pracownicy banku dzwonią tylko po to, żeby np. przedstawić jakąś nową ofertę, ale nigdy nie dzwonią po to, żeby namawiać klienta do tego, żeby zainstalował sobie jakiś program na swoim telefonie albo komputerze. Nigdy nie namawiają klienta do tego, żeby wykonał jakąś transakcję, jakiś przelew, zmienił limit rachunku lub przestawił, zmienił hasło. Nigdy tego nie robimy i to powinno wzbudzać podejrzenia – mówi Przemysław Przybylski, rzecznik banku Credit Agricole.

Oszuści nie śpią, więc wrocławska policja po raz kolejny apeluje o zachowania czujności i szczególnej ostrożności.

Jeżeli podejmujemy jakiekolwiek ważne decyzje dotyczące naszych środków na kontach lub oszczędności, które mamy w domu czy też innych drogocennych przedmiotów, weryfikujmy, z kim mamy do czynienia. Rozłączmy się i wykonajmy jakieś połączenie – do rodziny, zapytajmy sąsiada porozmawiajmy z najbliższą osobą, podzielmy się. Należy pamiętać o tym, że żyjemy w czasach, że niestety nie możemy ufać naszym rozmówcom telefonicznym. To, kto jest po drugiej stronie słuchawki, to jest jeden wielki znak zapytania – mówi st. asp. Aleksandra Freus, Komenda Miejska Policji we Wrocławiu.

Zobacz również

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy