– Jest to akcja, którą w naszej szkole robimy od 2015 roku. Jest w nią zaangażowanych bardzo dużo ludzi, pracowników zespołu, uczniów i ich rodziców – mówi Piotr Migocki, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 17.
Akcja zaczęła się cztery tygodnie temu, kiedy uczniowe w weekendy zbierali produkty w dużych sklepach spożywczych. Potem rodzice zajęli się przewożeniem zebranych rzeczy do szkoły, skąd żywność trafi do lwowiaków. Szkoła jest zaangażowana w tę akcję już po raz szósty. Przez ten czas zebrano ponad 10 ton żywności.
– Udało nam się w tym roku zgromadzić około 1200 kilogramów pomocy. Oprócz tego, również w ramach akcji, zorganizowaliśmy kiermasz ciast świątecznych. W to też bardzo mocno się zaangażowali i uczniowie, i ich rodzice. Otrzymaliśmy do sprzedaży około 100 ciast. Poza tym też zorganizowaliśmy kiermasz, którego środki wszystkie pójdą na Ukrainę za pośrednictwem Fundacji Świętej Jadwigi Dortmundzko-Wrocławsko-Lwowskiej – mówi Piotr Migocki, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 17.
– Ten tydzień był bardzo intensywny. Dzisiaj jest środa, ale naprawdę poniedziałek, wtorek były bardzo pracowitymi dniami. Od 6:30 tutaj uczniowie z naszej szkoły stali. Na kiermaszu tutaj za nami mamy aule i tam był drugi kiermasz – kiermasz ciast. Dostaliśmy ponad myślę 100 ciast, sprzedawaliśmy je przez 2 dni. Dzieci z naszej szkoły oraz spoza szkoły, rodziny dzieci były bardzo zachwycone – mówi Oliwier Chomicz, przewodniczący Samorządu Uczniowskiego.
– Za moimi plecami właśnie widać kawałek naszego kiermaszu samorządowego. Sprzedajemy rzeczy, które osoby ofiarowały nam, po prostu jakieś stare zabawki, które jeszcze się nadają, po to, żeby zebrane pieniądze przekazać rodakom we Lwowie. Angażuje się w to mnóstwo, naprawdę mnóstwo osób z naszej szkoły, no i przede wszystkim to jest fajna zabawa też i do tego satysfakcja, że możemy pomóc także no nie musimy znać kogoś osobiście, żeby chcieć pomagać – mówi Sara Militowska, zastępczyni przewodniczącego Samorządu Uczniowskiego.
– Warto pomagać i angażować się w takie akcje, ponieważ daje to na przykład dużą satysfakcję dla nas. Możemy pomóc i sprawić, że te osoby będą szczęśliwe, będą miały taką chwilę radości. Są to osoby też starsze, które już nie dostają takich prezentów, nie mają już swoich rodziców, często nie mają też swoich rodzin, nie dostają takich prezentów na każde święto. Dostają drobne prezenty od wolontariuszy właśnie, od sióstr zakonnych, a my możemy sprawić, że ten uśmiech pojawi się na ich twarzach przez chociaż te kilka dni – mówi Oliwier Chomicz, przewodniczący Samorządu Uczniowskiego.
– Angażujemy się dlatego, że to jest jeden ze sposobów wychowywania młodych ludzi, żeby zauważyli, że inni mają potrzeby, że trzeba im pomóc i nie trzeba ich oceniać, z jakich powodów mają te problemy. No mam już tam swoje lata jest to nadzieja na przyszłość, że będziemy mogli się spodziewać wsparcia, jeżeli coś z nami coś się stanie, od tych młodych ludzi – dodaje Piotr Migocki, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 17.
Do tej pory uczniowie zebrali blisko 6 tysięcy złotych.
