Pan Robert z prac domowych najbardziej lubi gotowanie i sprzątanie. W mieszkaniu każdego dnia inna osoba ma dyżur i odpowiada za określone czynności domowe.
- – Mieszka mi się bardzo dobrze. Czuję się naprawdę wspaniale. Uczymy się wielu nowych rzeczy – mówi Robert, mieszkaniec mieszkania wspomaganego.
- – Mieszkamy tu, uczymy się gotować. Sprząta się tu codziennie. Mój dyżur dzisiaj był. Ze sprzątania to jestem chwalony – dodaje Piotr, mieszkaniec mieszkania wspomaganego.
- – Mieszkańcy usamodzielniają się. W końcu mogą mieszkać bez rodziców, mogą wszystko robić sami, nie być pod ciągłą taką kontrolą, mogą tutaj nauczyć się na swoich błędach funkcjonowania takiego codziennego – wyjaśnia Agnieszka Żukowska, trenerka samodzielności w mieszkaniu wspomaganym.
W dwóch połączonych mieszkaniach mieszka 7 osób z niepełnosprawnością intelektualną. Projekt mieszkania wspomaganego ma pomóc im usamodzielnić się. Większość osób pracuje, ale także po raz pierwszy mieszka bez rodziców.
- – Pierwszy raz w życiu szedłem sam, bez asystenta. Pierwszy dzień wyszedłem z domu. Pierwszy raz w życiu spróbowałem sam być samodzielny – wyjaśnia Robert, mieszkaniec mieszkania wspomaganego.
- – Dogadują się. Do tej pory to chyba jedna kłótnia była. Tak że dają radę, ale każdy sobie pomaga, jak mają dyżury, to zawsze jest ktoś, jedna osoba przypisana do dyżuru, ale ona zaczyna sprzątać i teraz reszta też pomaga. Więc widać oni są zgraną taką ekipą. Radzą sobie – zaznacza Agnieszka Żukowska, trenerka samodzielności w mieszkaniu wspomaganym.
Koszt wyposażenia i rocznego utrzymania takiego mieszkania to niemal pół miliona złotych. Inicjatywa powstała we współpracy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz Stowarzyszenia „Ostoja” na Rzecz Osób z Niepełnosprawnościami.