- – Znajdujemy się w interaktywnym centrum treningowym na Polanie Jakuszyckiej. Tam do góry wszyscy mogą pobiegać na nartach, na łyżworolkach, na nartorolkach lub pojeździć na rowerze. Natomiast tutaj, byśmy powiedzieli, w podziemiu, na poziomie minus jeden, możemy przyjść i w pięknych okolicznościach, tym razem nauki, będziemy mogli na przykład zakosztować jazdy bobslejem, pograć i poczuć się jak zawodnik NHL. To wszystko w Dolnośląskim Centrum Sportu, a więc tutaj możemy w sposób interaktywny zachęcić wszystkich do uprawiania innych zimowych dyscyplin sportu, które akurat na Polanie Jakuszyckiej nie możemy uprawiać – mówi Wojciech Gęstwa, dyrektor zarządzający Dolnośląskiego Centrum Sportu „Na Polanie”.
Specjalnie zaprojektowane symulatory pozwalają na odczucia i trudności, z którymi mierzą się sportowcy podczas uprawiania zimowych sportów. Oprócz tego na odwiedzających czeka sporo wiedzy m. in. o tym, jak zachowuje się ludzkie ciało podczas takiego rodzaju wysiłku.
- – Wystawa jest w tej chwili, że tak powiem w wersji beta, to znaczy w wersji uruchomionej, natomiast stopniowo będziemy dokładać kolejne treści na ekranach wiedzowych, rozbudowywać strefy. Myślę, że taką ciekawostką jest bobslej, dlatego że jest wspólnym dziełem naszym – firm realizujących tę wystawę i start-upu z Wrocławia, który zbudował platformę do poruszania się, a która jest wykorzystywana też nie tylko u nas, ale również w symulatorach lotniczych i w symulatorach kolejowych w całej Polsce. Także to jest rzecz warta zobaczenia – podkreśla Waldemar Skórski, koordynator projektu.
Wystawa jest dostępna dla tych, którzy przyjeżdżają na Polanę Jakuszycką.
- – Tak, w tym miejscu po raz pierwszy. Byliśmy przekonani, że to jest jakiś hotel niedostępny tak zwyczajnym ludziom, że tak powiem, ale weszliśmy z ciekawości i bardzo nam się podoba. Przede wszystkim to, że jest interaktywne i że można zmierzyć się w różnych dyscyplinach sportu zimowych, zachłysnąć tym może troszeczkę i później spróbować nie tylko w takiej przestrzeni kontrolowanej, ale również w naturze. Chyba o to chodzi.
- – Fajne doświadczenie, polecam. Adrenalina wystrzeliła. Generalnie jesteśmy zachwyceni.
- – Jesteśmy tutaj pierwszy raz od pół godziny i wrażenie ogromne. Skok i co to było przed chwilą? Narty. Pierwsze narty. I slalom gigant. To trudniejsze niż się wydawało na początku, także przy pierwszej próbie ciężko, później trochę łatwiej – mówią odwiedzający.