Zdania mieszkańców są podzielone. Niektórzy uważają, że nowe ceny biletów są zbyt wysokie, a jeszcze inni, że choć podwyżka cen była nieunikniona, to jest mniejsza niż w innych miastach Europy.
– Covid spowodował, że straty wrocławskiego MPK są spore. Dość powiedzieć, że na samych biletach spółka straciła około 80 mln złotych, stąd konieczność podwyżki cen przejazdów jednorazowych – mówi Przemysław Gałecki, dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Podwyżki obejmują bilety krótkoterminowe, aglomeracyjne i grupowe. Bilety jednorazowe podrożały z 3,40 zł na 4,60 zł. Bilety 15-minutowe do tej pory kosztowaly 2,40 zł obecnie kosztują 3,20 zł, a 24-godzinne kosztują 15 zł, czyli o 4 zł wiecej. Wzrośnie także kara za jazdę bez biletu – teraz będzie kosztować 2 razy tyle. Jeśli mandat zostanie zapłacony w ciągu 7 dni kara wyniesie 240 zł, a jeśli dłużej to aż 280 zł. Co ważne, ceny biletów nie ulegną zmianie, w przypadku osób, które płacą podatki w ramach programu Nasz Wrocław.
– Ceny biletów okresowych, czyli od biletu tygodniowego i tych dłuższych, czyli miesięczny, semestralny, roczny, te ceny nie zmieniają się, wystarczy rozliczać podatek we Wrocławiu, pobrać aplikację ''Nasz Wrocław'' i ta cena pozostaje niezmienna. – mówi Przemysław Gałecki.
Dla wielu mieszkańców podwyżki nie są korzystne, ale z perspektywy miasta wydają się nieuniknione.