–Można to zrobić ze znajomymi ze szkoły, ze studiów, z sąsiadami, z przyjaciółmi z liceum i zorganizować na przykład takie spotkanie integracyjne w tym celu. Można to zrobić ze znajomymi z mediów społecznościowych, można to zrobić z kolegami z firmy, z pracy w kilkanaście, kilkadziesiąt osób. Paczkę robią szkoły, przedszkola, uczelnie. To fantastyczny moment, kiedy można się zintegrować przy dobrej rzeczy, kiedy nie narzekamy, tylko dzielimy się swoim sercem i znajdujemy w sobie pokłady tego, co w nas najlepsze – mówi Joanna Sadzik, prezeska zarządu Stowarzyszenia „Wiosna”, organizującego akcję „Szlachetna Paczka”.
–Każda historia rodziny jest inna, paczki są indywidualne, nie ma dwóch takich samych. Wszystkie się różnią, potrzeby są naprawdę bardzo indywidualne i to są bardzo różne historie. Myślę, że „Szlachetna Paczka”, to nie tylko pomoc materialna, ale właśnie rodziny czują się zauważone, czują się ważne. Chociaż to, że wolontariusze przyjdą i porozmawiają, wysłuchają o problemach, to już jest dużo dla nich – mówi Magda, wolontariuszka „Szlachetnej Paczki”.
Darczyńcy, którzy od lat biorą udział w akcji mówią, że proces tworzenia takiej paczki łączy ludzi wokół pomagania i otwiera nas bardziej na innego człowieka.
–Historię, które bardzo mocno zapamiętałem. Pierwsza z nich rodziny, która musiała uciec z Ukrainy przed wojną i jedna z potrzeb, która była wyrażona przez tą rodzinę, to były okulary korekcyjne. Okazała się, że pani wiele miesięcy funkcjonowała bez nich, ponieważ nie było ją na nie stać. Dzięki temu, że razem zorganizowaliśmy „Szlachetną Paczkę”, mogliśmy jej te okulary podarować, co naprawdę odmieniło jej codzienne życie – mówi Jakub Przybyła, darczyńca „Szlachetnej Paczki”.
Wśród osób, które oczekują na naszą pomoc są też osoby samotne, większość z nich jest w wieku senioralnym.
–Druga historia, którą zapamiętałem dotyczyła starszej pani, która mieszkała samotnie i jej największą pasją były wypieki. Niestety nie miała piekarnika, ponieważ jej się zepsuł, więc nie mogła nawet realizować tej swoje największej pasji przez wiele lat. Dzięki temu, że ta potrzeba była zapisana na stronie internetowej „Szlachetnej Paczki” mogliśmy jej ten piekarnik, obok najbardziej potrzebnych rzeczy, kupić – mówi Jakub Przybyła.
Z reguły wszystkie paczki od darczyńców są przekazywane przez wolontariuszy „Szlachetnej Paczki” 16 i 17 grudnia, w tak zwany „Weekend Cudów”.
-Wolontariusze „Szlachetnej Paczki” do pierwszych dni grudnia odwiedzają rodziny, dowiadują się, jakie te rodziny mają potrzeby, poznają ich historie, często słuchają bardzo trudnych rzeczy. Wolontariusz to taka osoba, która wie najwięcej o rodzinie – mówi Joanna Sadzik.
–W tym roku odwiedziłem trzy rodziny. Natomiast jedna z nich najbardziej mi weszła w pamięć. Była to rodzina pana Andrzeja i pani Joanny. Mają oni dwójkę dzieci z niepełnosprawnością, którzy borykają się z problemami intelektualnymi. Ujęły mnie ich potrzeby. Potrzebują oni między innymi środków spożywczych, środków czystości, jak również rzeczy, które dla nas mogą wydawać się proste, a dla nich są wielkimi marzeniami, tak jak na przykład piłka dla syna, bądź zestaw bloków rysunkowych dla córki – mówi Patryk, wolontariusz „Szlachetnej Paczki”.
–To już teraz możesz przeczytać na naszej stronie historie rodzin, którym możesz pomóc. Wystarczy, że wejdziesz na stronę szlachetnapaczka.pl, wybierzesz rodzinę, która chwyci Cię za serce i niewielkim wysiłkiem przygotujesz dla niej pomoc, realną pomoc, mądrą pomoc, która zmieni jej życie – mówi Joanna Sadzik, prezeska zarządu Stowarzyszenia „Wiosna”, organizującego akcję „Szlachetna Paczka”.
Co roku dzięki „Szlachetnej Paczce” tysiące rodzin dostają pomoc i czują się zauważane. Przykładowo w ramach poprzedniej 22. edycji akcji, taka pomoc trafiła do ponad 15 tysięcy rodzin.