Zarząd Zieleni Miejskiej dostrzegł problem suszy w mieście i postanowił wesprzeć najmniejsze stworzenia. W parkach między drzewami i krzewami ustawiono specjalne poidełka dla owadów i mniejszych ptaków.
– Przyczyną wszystkich obecnie stosowanych rozwiązań jest susza. Przyroda potrzebuje wody, wody potrzebują rośliny i zwierzęta, a owady są ważną częścią ekosystemu – mówi Marek Szempliński z Zarządu Zieleni Miejskiej we Wrocławiu.
Na terenie Wrocławia zlokalizowanych zostało 46 takich poidełek. Najwięcej, bo po cztery, trafiły do Parku Szczytnickiego, Ogrodu Japońskiego, Parku Wschodniego i Skowroniego.
– Chodzi o to, żeby to się nie rzucało w oczy i żeby nikt tego nie zabierał, ale także żeby nie wchodziły tam inne zwierzęta, żeby to było w cieniu. Żeby woda nie odparowywała i żeby owady miały spokój – dodaje Marek Szempliński z Zarządu Zieleni Miejskiej we Wrocławiu.
Co ważne, każdy jest w stanie samodzielnie ustawić takie wodopoje we własnym ogrodzie. Należy postawić je w cieniu, żeby woda nie parowała, a owady miały spokój. Trzeba także pamiętać o uzupełnianiu wody.
– Trzeba podłożyc podstawkę pod doniczkę, najlepiej o średnicy około 30 centrymetrów. Do tego trochę kamieni, żeby się nie wywróciła i jednocześnie, żeby zbudować lądowisko dla owadów, żeby one nie wpadały wprost do wody – wyjaśnia Marek Szempliński z Zarządu Zieleni Miejskiej we Wrocławiu.
Ten drobny gest wymaga niewielkiego wysiłku, a może pomóc najmniejszym stworzeniom.