– Niestety od miesiąca wszystkie oficjalne i nieoficjalne działania, aktywności parlamentarzystów, w tym także moja, nie przynoszą skutku. Te dramatyczne apele rodzin, które tutaj ze mną stoją, rodziny obywateli polskich, którzy odchodzą od zmysłów, którzy niepokoją się w ogromnym stopniu o los swoich rodzin, o los swoich najbliższych – mówi Krzysztof Śmieszek, poseł na Sejm RP, Lewica.
Obecnie w Strefie Gazy uwięzionych jest 30 Polaków – mężczyzn, kobiet, a także dzieci. W tym rodzina pana Mariusza.
– Sytuacja jest tragiczna. Jest tam w tej chwili kobieta w ciąży w czwartym miesiącu, która od dwóch tygodni żywi się daktylami i pije wodę z morza. Sytuacja jest o tyle tragiczna, że ja próbowałem kontaktować się tak, jak tutaj też pan poseł powiedział, z Kancelarią Prezydenta. Napisałem do MSZ-u. Nie mamy żadnych odpowiedzi. Odpowiedź jest tylko jedna – czekamy. Mam pytanie takie do naszego MSZ-u, na co czekamy? Możemy jedynie poczekać w tej chwili chyba tylko i wyłącznie na to, że pojedziemy naszych bliskich odebrać w trumnach, bo sytuacja jest bardzo tragiczna – mówi Mariusz Łotoszyński, jego rodzina jest uwięziona w Strefie Gazy.
Każda kolejna noc, to kolejne bombardowania, które się nasilają. Rodziny uwięzionych w Strefie Gazy błagają o pomoc.
– Prośba jest dlatego taka, że zróbcie coś, bo naprawdę ci ludzie tam już umierają, umierają z głodu, z brudu już można nawet powiedzieć – mówi Mariusz Łotoszyński, jego rodzina jest uwięziona w Strefie Gazy.
– Osobiście kontaktowałem się z Kancelarią Prezydenta jakiś czas temu. Dostałem zapewnienie, że sytuacja jest znana Kancelarii Prezydenta i ministrowie z Kancelarii Prezydenta działają w tej sprawie. Od kilku tygodni podejmuje działania, interweniuje m.in. o ministrów odpowiedzialnych za politykę międzynarodową, którzy zapewniali mnie, że te sprawy są monitorowane i te sprawy zostaną szybko rozwiązane. Mamy kolejny dzień tragicznych wydarzeń w Gazie i kolejny dzień cierpienia polskich obywateli – mówi Krzysztof Śmieszek, poseł na Sejm RP, Lewica.
Ojciec Yakuba przyjechał do Polski w latach 80. Od tamtej pory jest obywatelem Polski. Teraz także jest uwięziony w Strefie Gazy. Ostatni kontakt mieli dwa tygodnie temu.
– Praktycznie prawie wszystkie państwa członkowskie Europy pozwoliły na wypuszczenie własnych obywateli, a mimo wszystko rząd polski wciąż nic nie zdziałał. W tym momencie jest sytuacja dosłownie skrajna, bo to jest sytuacja, w której umrą z głodu albo ich wypuścimy albo ześlą na nich bombę. To jest tak naprawdę wszystko. To są trzy opcje. W tym momencie wiem tyle, że żyją, ale tak naprawdę nie wiem, w jakim są stanie. Nic innego nie wiadomo- mówi Yakub Abo Saeid, jego ojciec jest uwięziona w Strefie Gazy.
– Apelujemy i zwracamy się do pana prezydenta Andrzeja Dudy, jak również do pana premiera Morawieckiego, który ciągle jeszcze kieruje naszym rządem i który ma wpływ na działalność polskiej dyplomacji i polskiego ministra spraw zagranicznych, o podjęcie natychmiastowych działań. Nie może być tak, że polscy obywatele w sytuacji kryzysowej są pozostawieni sami sobie – mówi Krzysztof Śmieszek, poseł na Sejm RP, Lewica.
Brak pożywienia, brak wody i codziennie bombardowania – tak wygląda teraz sytuacja w Strefie Gazy.