Strach przed zarażeniem się COVID-19 stopniowo maleje, a Polacy nie boją się już lecieć. Chętnie wybierają ciepłe kraje na przykład Bułgarię lub Grecję.
Przewoźnicy przywrócili około 2/3 lotów. Samoloty nie startują jednak tak często jak przed wybuchem pandemii. Dla pasażerów dostępnym jest mniej więcej 50% miejsc w porównaniu do liczby oferowanej w poprzednim roku.
– Jest 99% pewności, że lot się odbędzie, także można śmiało kupować lub realizować stare zamówienia. Do tego mamy dwa połączenia do Warszawy z możliwością przesiadki. Wkrótce będą cztery dziennie. Do tego inni przewoźnicy, więc jest już w czym wybierać. Można latać w wielu kierunkach – mówi Jarosław Sztucki, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży Portu Lotniczego we Wrocławiu.
Z Wrocławia można się już udać między innymi do Wielkiej Brytanii, gdzie dostępnych jest 12 lotów. Oprócz tego pięć kierunków ukraińskich, a także na przykład Ateny, Malta lub Barcelona.
– LOT zdecydował w okresie letnim, czyli lipcu i sierpniu, uruchomić połączenia czarterowe dostępne w wolnej sprzedaży w 12 kierunkach południowych, czyli głównie Grecja i Wlochy lub Chorwacja. To jest ciekawa oferta – dodaje Jarosław Sztucki, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży Portu Lotniczego we Wrocławiu.
Przed wylotem za granicę warto również sprawdzić, jakie zasady obowiązują w danych kraju.