– Bardzo dziękujemy niemieckiemu rządowi, pomogli nam i zabrali na swój własny samolot, mimo, że byliśmy na liście rezerwowej i nie pewna była nasza podróż wraz z innymi turystami – mówi Mateusz Noga, podróżnik.
Podróżnicy wylądowali na lotnisku w Monachium, gdzie została zmierzona im jedynie temperatura. Do Zgorzelca na Polską granicę przyjechali pociągiem.
– Na granicy, także nie mieliśmy robionych żadnych wymazów, jedynie zmierzono nam temperaturę i dostaliśmy karty dotyczące kwarantanny. Byłem zdzwiony, bo potem przez całą polskę jechałem komunikacją miejską do domu, a teraz dopiero mam obowiązkową 14 dniową kwarantannę – dodaje Mateusz Noga, podróżnik.
Obecnie podróżnicy są poddani przymusowej 14-dniowej kwarantannie. Pan Mariusz Zawada obecnie odświeża mieszkanie, a na co dzień pracuje jako policjant we Wrocławiu
– Zaraz trzeba będzie ubierać mundur i iść do pracy pomagać chłopakom – podkreśla Mariusz Zawada, podróżnik.
W Nepalu zostało jeszcze 20 Polaków, którzy czekają na lot do Europy.