Politycy komentują aferę wizową – „To skandal”

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Rząd PiS-u 15 października w referendum chce zapytać Polki i Polaków o słuszność przyjmowania imigrantów. Ten sam rząd, a dokładniej wiceminister spraw zagranicznych, miesiącami naciskał na polskie konsulaty, by te za pieniądze wydawały wizy wskazanym imigrantom. Tzn. afera wizowa to jeden z największych skandali po 1989 roku.

Dla mnie skandalem jest, że rząd Prawa i Sprawiedliwości tak naprawdę milczy, unika tego tematu w momencie, kiedy ten temat pokazuje obłudę i hipokryzję tego rządu, dlatego że stworzyli tak naprawdę międzynarodowy proceder zagrażający bezpieczeństwu i Polski i Europy, a widzimy także, że osoby otrzymujące te wizy kupowane na straganach, znajdują się w Meksyku, próbują przedostać się do Stanów Zjednoczonych – mówi Małgorzata Tracz, posłanka KO, Zieloni.

Doszło do stworzenia przestępczego systemu, w którym udzielano zgody na dziesiątki tysięcy wiz wydawanych w krajach azjatyckich i afrykańskich bez żadnej kontroli – podkreśla Grzegorz Schetyna, poseł KO, Platforma Obywatelska.

Blamaż na skalę światową, to jest największa afera imigracyjna w skali naszego kraju. Jarosław Kaczyński straszy nas Polaków tym, że sprowadzimy do Polski 3000 migrantów, a sam sprowadza nielegalnie albo dopuszcza do tego, proponuje takie warunki systemowe, że ci imigranci się dostają za łapówkę do krajów polskiego – dodaje Anna Sobolak, Platforma Obywatelska.

Afera wizowa może mieć szersze konsekwencje, m.in. powrót kontroli paszportowych w strefie Schengen oraz przywrócenie wiz do Stanów Zjednoczonych.

Kontrole z Schengen nie powstaną z tego powodu, tylko z tego powodu, że większość krajów zastanawia się w związku z emigrantami i kryzysem Lampedusy. Szuka się pretekstów do zamknięcia granic. Europa się cofa w wyniku złej polityki migracyjnej. I oczywiście jest mi wstyd, że przyłożyliśmy w jakimś tam minimalnym procencie, ale jednak do tego bałaganu wizowego emigracyjnego, mimo że stanowisko polskie uważam, że było ze wszech miar słuszne. Natomiast uważam, że są to zbyt daleko idące wnioski – komentuje Jarosław Obremski, wojewoda dolnośląski.

Jedna z największych afer tego rządu, która pokazuje rzeczywiste intencje naszego rządu, który od ośmiu lat niesie na ustach słowa o bezpieczeństwie, o dobrobycie Polaków, zbudował mur, zasłaniając się właśnie potrzebami zapewnienia bezpieczeństwa, a tak naprawdę realizuje szemrane interesy za pieniądze, ściągając tutaj osoby, które być może mogą sprowadzać na naszych obywateli, obywatelki zagrożenie, pomijając zupełnie legalność procedur – mówi Jolanta Niezgodzka, Nowa PL.

Polski rząd jest nieodpowiedzialny nie od dzisiaj, ale afera wizowa jest jakąś kulminacją tej nieodpowiedzialności. I przede wszystkim ta afera wizowa jest dowodem na to, że to jest bardzo niebezpieczna instytucja. Myślę tutaj oczywiście o Prawo i Sprawiedliwości, o Kaczyńskim. O tych wszystkich, którzy jakąś kłamliwą deklaracją posługują się w tych wyborach, mówiąc, że zapewnią Polkom i Polakom bezpieczeństwo – dodaje Krzysztof Mieszkowski, poseł KO, Nowoczesna.

Politycy PiS-u straszą nielegalnymi imigrantami i wykorzystują te emocje w kampanii wyborczej, dodatkowo chcą zapytać o tę kwestię w trakcie ogólnokrajowego referendum.

To jest właśnie ta obłuda prawda. PiS z jednej strony mówi, strasz imigrantami, co jest – powiedzmy – po prostu obrzydliwe i nieludzkie. Potem na granicy z Białorusią widzimy okropne sceny, gdzie umierają ludzie, umierają kobiety i dzieci. Polskie państwo nie ma dla nich litości, a jednocześnie odpłatnie za grube pieniądze wydaje wizy innym osobom, które tę granicę mogą spokojnie przekroczyć. To jest po prostu obłuda i hipokryzja PiS-u. Ja się zastanawiam, oni musieli o tej aferze wizowej wiedzieć. Może wiedzieli i stąd to pytanie referendalne, prawda? Winny się tłumaczy – podkreśla Małgorzata Tracz, posłanka KO, Zieloni.

Uważam, że zdarzyło się coś bardzo złego. Trzeba posypać głowę popiołem, powiedzieć: ministerstwo tutaj nie sprawowało należytego nadzoru. Mamy pytanie systemowe i mamy grzechy, które w jakimś departamencie Ministerstwa Spraw Zagranicznych się zdarzyły. Trzeba wypalić żelazem to zło, które w tym ministerstwie było. Natomiast problem emigrantów i pewnej kierunkowej decyzji rządu polskiego, takiego czy owego, po wyborach jest zupełnie inną sprawą – podsumowuje Jarosław Obremski, wojewoda dolnośląski.

Zobacz również

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy