– Statystycznie Polak wytwarza około 342 kg odpadów rocznie, a 80% odpadów, które trafiają do Bałtyku, to głównie odpady z lądu, które dopływają tam na przykład naszą rzeką. I teraz jak sobie radzą z tym problemem inne kraje Morza Bałtyckiego? Wszystkie już wprowadziły system kaucji zwrotnej, oprócz Polski i Rosji. To jest wstyd, że jesteśmy na samym końcu – mówi Julia Rokicka, stowarzyszenie „Biorecykling”.
W 2019 roku we Wrocławiu została zgłoszona inicjatywa obywatelska dotycząca butelkomatu, pod którą w nieco ponad tydzień podpisało się ponad 1000 osób. We wrześniu zeszłego roku aktywiści i ekolodzy także podpisali list otwarty w sprawie wprowadzenia systemu kaucyjnego w Polsce. W marcu 2021 roku Klub Koalicji Polskiej też między innymi sporządził projekt ustawy, która mówi o tym, że w sklepach wielkopowierzchniowych ma być obowiązek ustawienia automatu, gdzie można oddać do recyklingu plastikowe i szklane butelki oraz odzyskać kaucję. Jednak do tej pory nic się nie zadziało.
– Od ponad dwóch lat ten projekt leży w Sejmie i nie jest procedowany. A więc panie premierze, proszę nie mówić, że nie było możliwości. Była, tylko z tego nie skorzystaliście. Za to płacimy my i nasze polskie środowisko – mówi Jacek Protasiewicz, Unia Europejskich Demokratów.
– W 2019 roku wystosowaliśmy stanowisko do naszego premiera i w tym stanowisku wzywaliśmy do wprowadzenia powszechnie obowiązujących przepisów, które pozwolą na większy poziom odzysku i recyklingu opakowań plastikowych. Minęły 4 lata, a my dalej jesteśmy w tym samym miejscu i wciąż apelujemy o wprowadzenie przepisów, które obowiązują już w wielu krajach – mówi Jolanta Niezgodzka, Radna Rady Miejskiej Wrocławia, Nowa Nadzieja.
System kaucyjny działa już w 10 krajach Europy i dobrze się sprawdza. Michał Jaros, przewodniczący Platformy Obywatelskiej na Dolnym Śląsku mówi, że w wyniku niesprzedanych do recyklingu opakowań Polska traci 110 mln euro rocznie.
– Dlatego panie remierze, żądamy systemu kaucji zwrotnej teraz. Nie ma już naprawdę na co czekać, nie możemy już dłużej czekać – mówi Julia Rokicka.