– Po prostu przygotowujemy się wszędzie. Czy to tutaj na Starym Mieście, czy to na Koszarowej, czy w Kampusie Grunwaldzkim, wszędzie trwają prace, wszędzie studenci, wolontariusze, pracownicy wypełniają worki i zabezpieczają te strategiczne miejsca, gdzie woda mogłaby zrobić szkody – mówi rzeczniczka prasowa Uniwersytetu Wrocławskiego Katarzyna Górowicz-Maćkiewicz.
Zabezpieczenia wymaga system kanalizacji. Istnieje obawa wybicia ścieków.
– Próbujemy zabezpieczyć studzienki. Wszelkie miejsca, gdzie woda potencjalnie może się dostać od dołu. Podpiwniczenia, piwnice, najniższe kondygnacje. Przenosimy zbiory w Bibliotece Uniwersyteckiej na wyższe kondygnacje, ale nie chodzi tylko o zbiory, chodzi też o aparaturę, o urządzenia badawcze, które muszą być zabezpieczone przed wodą, dlatego są przenoszone na wyższe piętra – wyjaśnia Katarzyna Górowicz-Maćkiewicz.
Istotna z punktu widzenia serwerów, na których opiera swoje działanie uniwersytet, będzie informacja o wyłączeniu prądu.
– Kiedy ta informacja od nas przyjdzie wcześniej, jesteśmy w stanie wyłączyć w odpowiednim momencie i zabezpieczyć dane. Jeżeli stanie się jakaś katastrofa, no to ciężko będzie podnieść wówczas serwery – przyznaje rzeczniczka Uniwersytetu Wrocławskiego.
W zabezpieczaniu, podobnie jak na Politechnice, pomagają wolontariusze.
– Staramy się na bieżąco w naszych mediach społecznościowych głównie informować, gdzie trwają prace zabezpieczające i gdzie potrzebne są ręce do pracy. Muszę powiedzieć, że dostajemy na przykład w jednym momencie zapotrzebowanie na osoby, na wolontariuszy, po czym po minucie już nie potrzeba rąk dodatkowych, bo już zgłosili się chętni, za co bardzo serdecznie dziękujemy – mówi Katarzyna Górowicz-Maćkiewicz.
Uniwersytet umożliwia także wcześniejsze kwaterowanie w swoich akademikach.
– Jeżeli chodzi o domy studenckie, to tutaj chciałabym powiedzieć, że osoby, które otrzymały dom studencki i które teraz potrzebują z powodu sytuacji powodziowej, czy to z Kotliny Kłodzkiej, czy z innych rejonów, chciałyby wcześniej zamieszkać w akademiku, pomijając harmonogram, to jest taka możliwość i należy się kontaktować z kierownikami domów studenckich – dodaje rzeczniczka prasowa.