Teraz rzeczywistość pacjentów, którzy mają niepokojące zmiany w jamie ustnej lub na szyi, wygląda tragicznie. Chorzy szukają pomocy przez wiele miesięcy, bo przepisy nie sprzyjają szybkiemu leczeniu poważnych chorób, także onkologicznych. Powód? Stomatolodzy nie mogą wystawiać karty DILO, czyli skierować pacjenta onkologicznego do szybkiej ścieżki diagnostycznej.
- – Stomatolog może skierować pacjenta do POZ i to oznacza kolejne tygodnie. Lekarz POZ skieruje do specjalisty lub wystawi kartę i leci tydzień za tygodniem, a pacjent i my tracimy czas – mówi dr Monika Rutkowska, z-ca kierownika Kliniki Chirurgii Głowy i Szyi Szpitala Wojskowego we Wrocławiu.
W tym czasie choroba nie czeka, rozwija się, czasem szybko i agresywnie.
- – W przypadku nowotworów w tej okolicy w zasadzie oznacza to zmianę kwalifikacji i w w wielu przypadkach brak możliwości udzielenia pacjentowi takiej pomocy – mówi dr Monika Rutkowska, z-ca kierownika Kliniki Chirurgii Głowy i Szyi Szpitala Wojskowego we Wrocławiu.
Zmian, które powinny zaniepokoić pacjentów, jest bardzo dużo, bo obszar jest rozległy. Dotyczy zmian na skórze twarzy i szyi, w oczodołach. Najgorsze i najbardziej niepokojące są zmiany w jamie ustnej.
- – Nie mówimy tylko o próchnicy, nie mówimy o nawykach żywieniowych, mówimy o live stylu. O tym, żeby się samemu diagnozować, żeby zwracać uwagę na aspekty niepokojące. Przede wszystkim w jamie ustnej, ale mogące być obrazem o wiele poważniejszej choroby – choroby ogólnoustrojowej – mówi Amadeusz Kuźniarski, Uniwersyteckie Centrum Stomatologiczne we Wrocławiu.
Dlatego pacjenci sami powinni monitorować wszelkie niepokojące zmiany i jeśli zauważą coś niepokojącego bez skierowania powinni zgłosić się do Kliniki Stomatologii Szpitala Wojskowego, do pracowni profilaktyki nowotworów głowy i szyi.
- – I co wtorek czekamy na tych pacjentów. Nie jest potrzebne skierowanie, zapraszamy pacjentów i zapraszamy do współpracy lekarzy specjalistów – stomatologów i laryngologów z regionu, żeby kierowali do nas pacjentów. Co wtorek nasi specjaliści czekają na państwa i mam nadzieję, że każdy z moich lekarzy zajmie się państwem z należytą troską – dodaje dr Monika Rutkowska, z-ca kierownika Kliniki Chirurgii Głowy i Szyi Szpitala Wojskowego we Wrocławiu.