– Jesteśmy tutaj dlatego, że nie zgadzamy się na łamanie podstawowych praw człowieka. Nie zgadzamy się na łamanie Konwencji genewskiej. Nie zgadzamy się na wywożenie do lasu dzieci, kobiet i innych i zostawianie ich na pastwę losu. Nie zgadzamy się na niedopuszczanie do potrzebujących medyków i ich pomocy. Jesteśmy za tym, żeby przestrzegać prawa Konwencji genewskiej, o której już wspomniałem, która została uchwalona po to, żeby pomóc osobom ubiegającym się o azyl. Rozpatrzyć ich wnioski pozytywnie lub negatywnie. To robią już stworzone do tego ciała, a nie służby mundurowe, które pod osłoną nocy wywożą bezbronnych, często krwawiących, umierających ludzi do lasu – mówi jeden z uczestników.
– Polskie władze łamią prawo i torturują ludzi na granicy. Wielokrotnie dokonują tak zwanych pushbacków. Ci ludzie są nieprzytomni, ledwo żywi, chorzy. Ostatnio dziecko 2,5 roku zostało wypchnięte ze swoją rodzina z powrotem na bagna do lasu. Są po prostu torturowani, wbrew wszelkiemu prawu, które nas obowiązuje. To jest absolutnie niehumanitarne, nie ma na to żadnej zgody. Chcemy żyć w państwie, za które nie będziemy musieli się wstydzić – dodaje uczestniczka protestu.