Anna Szpakowska-Kujawska to jedna z najwybitniejszych wrocławskich artystek. Jej twórczość charakteryzuje różnorodność zarówno w formach i technikach artystycznych. Uprawia malarstwo, rzeźbę ceramiczną, rysunek, kolaż oraz różnorodne techniki własne. Wystawiając jej prace, założyciele przestrzeni 66P wraz z kuratorką zdecydowali się na wyeksponowanie ich w ciemnym pomieszczeniu, wśród jarzących się świateł. Wystawa skupia się na ostatnich pracach artystki, ale dla pełniejszego obrazu jej poszukiwań sięga także do jej starszych dzieł.
Ta młodość, która bije od rzeźb, kolory, witalność bardzo nas urzekły. I postanowiliśmy, że pokażemy tylko i wyłącznie właśnie rzeźby. Pani Ania nie była zachwycona tym pomysłem na początku, bo nie wiedziała, jak wyjdzie taka wystawa, która nie będzie pokazywała tak naprawdę malarstwa, z którego te rzeźby wychodzą. Całe malarstwo, które pani Ania uprawia kończy zazwyczaj obiektem, bo czuje, że ma niedosyt malarski, chciałaby wyjść bardziej w przestrzeń – mówi Renata Jarodzka, malarka i projektantka, współzałożycielka 66P.
Wernisaż wystawy ,,Rozbijając mrok” miał miejsce 14 maja podczas Nocy Muzeów, pojawiła się na nim sama artystka, którą ostatecznie urzekła forma przedstawienia jej prac. W ramach wystawy na zamówienie 66P powstała również powiększona replika jednego z obiektów artystki pod tytułem ,,Skrzydlak Miejski” autorstwa Tomasza Opani oraz Jerzego Kosałki.
Początkowym pomysłem było ustawienie tej rzeźby na terenie miasta, wybraliśmy przepiękną lokalizację na Promenadzie Wrocławskiej, naprzeciwko mostu szklanego, który idzie przez fosę z Dworca Świebodzkiego i tam jest taki okrągły placyk, który byłby idealnym miejscem, ale wymaga to dużej ilości formalności i to może trwać nie wiadomo ile. Dlatego została taka decyzja podjęta, że postawimy go tutaj tymczasowo. On jest tak przygotowany, że można go przenieść, dobierając się do niego w odpowiedni sposób przez otwór, który zamaskowaliśmy – mówi Jerzy Kosałka, współautor dużej rzeźby Skrzydlaka Miejskiego.
Rzeźba stanęła kilka dni wcześniej, było to oczywiście długo przygotowywane. My twórczość Ani Szpakowskiej-Kujawskiej znamy od dawna, bo to też jest artystka, która bardzo dużo rzeczy zrobiła. Mamy jej prace w naszej kolekcji, większość tych prac, które tutaj widzimy, powstały dosłownie w ciągu ostatnich dwóch, trzech lat, niektóre właściwie są zupełnie świeże, sprzed paru miesięcy. I to jest bardzo ciekawe, jak Ania rozwinęła się w tym takim medium rzeźby, w takich kolorach bardzo intensywnych, które jak gdyby pokazują taką intensywność i witalność niesamowitą – mówi Rafał Jarodzki, architekt, współzałożyciel 66P.
Pierwowzór, czyli obiekt Anny Szpakowskiej-Kujawskiej został zrobiony z takich kawałków drewna, plasterków pociętych, niekoniecznie ostrą piłą, więc są jakieś tam zadziory. No i tutaj był taki spory problem, no bo wiadomo takich dużych plastrów drewna nie można stosować, poza tym to byłoby nietrwałe, pękałoby. Zdecydowaliśmy się zaproponować inwestorowi konstrukcję stalową na takim słupie nośnym, czyli ta cała rzeźba w zasadzie wisi na słupie jednym – mówi dr hab. Tomasz Opania, współautor dużej rzeźby Skrzydlaka Miejskiego.
Wystawę można oglądać do 18 czerwca, wstęp wolny.