Przedstawiciele AWF Wrocław na XVII Letnich Igrzyskach Paralimpijskich w Paryżu

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Kończy się XVII edycja Igrzyska Paralimpijskich, w których udział bierze 4400 sportowców ze 182 krajów, w tym reprezentacja Polski. Jak się okazuje stolica regionu ma wiele wspólnego z ideą Igrzysk Paralimpijskich.

—Mamy naszych wspaniałych sportowców, paralimpijczyków od nas z uczelni – Kasię Kozikowską – to jest nasza parakajakarka, mamy trzech wspaniałych pływaków: Alana Ogorzałka, Igora Hrehorowicza i Oliwię Jabłońską. Jest też nasza wspaniała dr Barbara Pożarowszczyk-Kuczko.  Jest to nasza trenerka i tu uwaga, nasza duma wrocławska, ponieważ jest trenerką kadry — mówi dr Dominika Zawadzka, prorektor ds. studenckich i sportu akademickiego, koordynator ds. dostępności na AWF we Wrocławiu.

Hasło przewodnie tegorocznych igrzysk brzmi: „Igrzyska szeroko otwarte” i niesie ideę, że Igrzyska Olimpijskie i Paralimpijskie, to dwie strony tego samego medalu.

— Oni chcą być traktowani równo. Tak jak każdy z nas. To, że oni są z jakąś niepełnoprawnością, to nie definiuje ich, że oni są gorsi, inni. Po prostu to są ludzie, tutaj akurat studenci, którzy reprezentują naszą uczelnię, którzy chcą udowodnić przede wszystkim sobie, chcą żyć zdrowo, chcą być fajnie postrzegani. Chcą być też włączeni w nasze środowisko, chcą się integrować. Oni nie chcą być postrzegani przez swoja niepełnosprawność, Oni po prostu są sportowcami —mówi dr Dominika Zawadzka, prorektor ds. studenckich i sportu akademickiego, koordynator ds. dostępności na AWF we Wrocławiu.

Sportowcy to nie jedyny związek Wrocławia z Igrzyskami Paralimpijskimi.

Wrocław z paralimpiadą łączy nazwisko twórcy idei paralimpijskiej, czyli wrocławskiego lekarza dr Ludwiga Guttmanna— przypomina prof. Dariusz Wojtaszyn, Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. W. Brandta we Wrocławiu.

Guttmann działał szerzej na rzecz chorych z uszkodzonym rdzeniem kręgowym. Dbał o aktywną rehabilitację chorych, a jedną z metod był właśnie sport. W 1948 roku zorganizował na przyszpitalnym boisku zawody łucznicze dla swoich pacjentów, które stały się początkiem ruchu paralimpijskiego na świecie.

—Był neurologiem, uczniem jednego z najwybitniejszych lekarzy niemieckich tamtego okresu, słynnego psychiatry, neurologa i pioniera neurochirurgii Otfrida Foerstera, również absolwenta Uniwersytetu Wrocławskiego—wyjaśnia prof. Dariusz Wojtaszyn, Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. W. Brandta we Wrocławiu.

W momencie realizacji materiału reprezentanci Polski wywalczyli łącznie 14 medali, w tym 4 złote, 5 srebrnych i 5 brązowych. Biało-Czerwoni w klasyfikacji medalowej zajmują 20. miejsce.

—Przełamują bariery. Pokazują wszystkim, że można, że można dawać z siebie wszystko, że można całym swoim życiem pokazać ten sport – bez względu na to, czy on się nazywa olimpijski czy paralimpijski. Oni po prosty chcą nas reprezentować. Chcą funkcjonować na równi ze wszystkimi w społeczeństwie i chcą, żeby sport był dla nich taką myślą przewodnią. Są to wspaniali ludzie —podkreśla dr Dominika Zawadzka, prorektor ds. studenckich i sportu akademickiego, koordynator ds. dostępności na AWF we Wrocławiu.

Zobacz również

Choć w ostatnich dniach największe emocje budził widok zalanych miast, ogromne straty ponieśli również rolnicy. O wsparciu dla nich, także w kontekście bezpieczeństwa żywnościowego regionu i całego kraju, mówił dziś we Wrocławiu wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy