– Mamy izbę pamięci, która powstała rok po założeniu naszego stowarzyszenia w 2009 roku, a założyła ją grupa powojennych osadników na czele z panią Haliną Żak, nauczycielką, emerytką już, w Brzegu Dolnym, która zbierała różne pamiątki od ludzi – mówi Jan Głowacki ze Stowarzyszenia Osadników Ziemi Dolnobrzeskiej.
– Ze wstępnego rozeznania, zanim projekt oficjalnie wystartował, myśleliśmy, że takich izb na Dolnym Śląsku jest około 30. Okazało się, że jest ich trzykrotnie więcej, a jeszcze – tak jak wspominałem – ta liczba będzie większa, jeżeli dalej będziemy prowadzili poszukiwania. Często są to izby prowadzone przez stowarzyszenia historyczne, złożone z pasjonatów. Wiele z nich działa bardzo prężnie, chociaż robią to intuicyjnie. My chcemy pomóc ukierunkować je w odpowiedni sposób, tak aby ta działalność była możliwie profesjonalna – mówi Szymon Beniuk, koordynator w projekcie „Ocalone Dziedzictwa”.
– W izbie naszej jest około 3 tysięcy eksponatów, częściowo mamy wprowadzoną ich numerację w Excelu, nie mamy systemu profesjonalnego do archiwizacji tych zbiorów. Natomiast sami wspomagaliśmy się Excelem, żeby katalogować te eksponaty – mówi Edward Sterchaluk, Stowarzyszenie Osadników Ziemi Dolnobrzeskiej.
– W ramach naszych działań rozeznawczych stwierdziliśmy, że istnieje pewien problem w postaci np. braku wiedzy, jak te zbiory zabezpieczać, jak się nimi zajmować, jak je inwentaryzować, że one bardzo często mając dość istotne znaczenie dla lokalnej społeczności, ale też w ogóle stanowiąc istotny element narodowego dziedzictwa zasobu kulturowego, są trochę poza prawidłami różnego rodzaju. Postanowiliśmy wyjść z pewną ofertą do tych osób, aby powiedzieć im, jak się tym zajmować, pokazać dobre praktyki w tym zakresie, jak wykorzystać potencjał, który tkwi w tych eksponatach i miejscach – mówi Marcin Musiał, Ośrodek Pamięć i Przyszłość, koordynator projektu „Ocalone Dziedzictwa”.
– „Ocalone Dziedzictwa. Regionalne Izby Pamięci Ziem Zachodnich” – tak się nazywa ten projekt. Jest on realizowany przez Ośrodek Pamięć i Przyszłość oraz współpracujące z nami instytucje regionów. Jest on realizowany ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W ramach tego projektu chcemy merytorycznie wspierać izby pamięci, mniejsze placówki, ale także będą przewidziane środki na to, żeby rozwijać ich działalność czy realizować projekty edukacyjne. Chcemy również stworzyć katalog zbiorów, który by łączył wszystkie izby pamięci – dodaje Musiał.
– Chcemy również dzięki tym szkoleniom i systemowi ogólnokrajowemu chwalić się wśród innych stowarzyszeń czy muzeów, jakie eksponaty mamy, bo uważam, że taka wymiana jest konieczna – mówi Głowacki.
– To wszystko jest robione z pasji, na tyle, na ile ten temat jest rozpoznany przez nas, to właściwie się utrzymuje siłą pasji ludzi przede wszystkim. Mam nadzieję, że to wsparcie ze strony programu będzie coraz bardziej pomocne – mówi Artur Sobiela, koordynator projektu w województwie warmińsko-mazurskim.