- – Przesłuchania, które prowadzimy są pewnego rodzaju zwieńczeniem marzeń i pragnień osób, które tu przychodzą. Myślę, że są czymś, co napawa nas pewnego rodzaju naturalnością, a z drugiej strony też ciekawymi odkryciami talentów i możliwości osób, które całe życie marzyły o tym, żeby być artystą – mówi Zbigniew Szymczyk, przewodniczący jury, aktor, reżyser.
Chętnych na warsztaty aktorskie nie brakowało. Najpierw jednak trzeba było zaprezentować się przed jury, a zadania dla uczestników były różne.
- – Kocham castingi, dlatego się zdecydowałam. Nie jest to mój pierwszy casting. Najpierw coś tam o sobie miałam powiedzieć, a potem fragment. Powiedzieli, że co chcę – czy prozę czy poezję. Najpierw powiedziałam, jak ja to czuję, bo to mój tekst, to wiem najlepiej. Jeszcze mi kazali ten tekst powiedzieć jakbym była zła. No to złość, to powiedziałam. A potem, że jestem taką aktywistką ze stalinowskiego okresu i tak się drę, taką propagandę sieje. Też to powiedziałam. No i byli dla mnie bardzo mili, mówili, że mnie chyba przejmą – podkreśla Alicja Balicka, uczestniczka przesłuchania.
- – To jest element kontynuacji moich zainteresowań poza zawodowych. Jestem od wielu lat miłośnikiem kina, zwłaszcza polskiego kina. Mam na koncie kilkanaście, być może nad kilkadziesiąt postaci, ról zagranych w kilku formatach różnych telewizji. To jest oczywiście jakaś tam historia, natomiast decyzja o próbie uczestnictwa w tym projekcie zapadła po przeczytaniu informacji, artykułu. Jest to, tak jak powiedziałem, chęć nawiązania do tamtych dokonań, próba zmierzenia się także z własną pamięcią, z jej możliwościami i percepcją, bo to w wieku, w którym jesteśmy jako seniorzy, zawsze jest jakaś próba, jakiś test – dodaje Grzegorz Zieliński, uczestnik przesłuchania.
- – Wymyśliliśmy ten właśnie projekt „Wrocławskie Filmowe Centrum Seniora”, gdzie seniorzy ćwiczą mięśnie poprzez pantomimy, gdzie ćwiczą pamięć poprzez naukę tekstów. Zwiedzają, oglądają, bawią się, uczą, zdobywają warsztat, który bardzo często później wykorzystują, nawet w celach właśnie dodatkowego zarobkowania w serialach, które są we Wrocławiu kręcone – wyjaśnia Agata Gwadera-Urlep, przewodnicząca miejskiej komisji ds. polityki senioralnej, zdrowia i bezpieczeństwa.
Efektem końcowym warsztatów aktorskich będzie etiuda.
- – Ja chciałbym, żeby to zdarzenie było takie zasługujące na ten jubileusz pięciolecia. Wydaje mi się, że coś takiego przygotują ciekawego, żeby ten efekt końcowy był naprawdę taki wybuchowy. „Och, ach, super było, fajnie było” i dlatego robimy kolejną szóstą, siódmą, ósmą i dziesiątą edycję i kolejne – podsumowuje Stanisław Dzierniejko, pomysłodawca Wrocławskiego Filmowego Centrum Seniora.