– Ja rzeczywiście w kampanii wyborczej i w kolejnych kampaniach wyborczych wspierałem ponad 120 samorządowców, dlatego że uważałem, że bliżej mi do samorządowców, rozumiałem ich problemy. Żeby było jasne, to była bardzo trudna decyzja. U nas na zarządzie partii to była jedna z najtrudniejszych decyzji, wtedy kogo poprzeć tutaj w wyborach prezydenckich. Z Michałem Jarosem współpracujemy i ja, i premier Tusk od wielu, wielu, wielu lat. Naprawdę żadnej sprawie nie poświęciliśmy tyle uwagi i dyskusji. Była to bardzo trudna decyzja. Dzisiaj chcę jasno powiedzieć, również tym, którzy tam biegają z tym telefonem za mną, zamiast przyjść na spotkanie albo na normalną konferencję prasową, że ja wierzę dzisiaj, że prokuratura jest niezależna, że sądy są niezależne i niech one rozsądzą. Też wierzę jakby w to, co najważniejsze, czyli w zdrowy rozsądek moich koleżanek i kolegów z Platformy Obywatelskiej i szerzej w koalicji – mówił Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
Działacze Platformy, także sympatycy, mówili o pozytywnej energii po spotkaniu.
– Bardzo pozytywnie, bardzo duża energia Rafała Trzaskowskiego. Bardzo wysoko oceniam jego szansę na prezydenturę Polski. Dlatego nawet flagę wyniosłem ze spotkania. Bardzo mądre pytania, w ogóle nieustawione, w ogóle nieuczesane. Bardzo ciekawe spektrum pytań, od ekologii, spraw kobiet i spraw Wrocławia. Także bez cenzury Rafał Trzaskowski naprawdę pokazał nam siebie i bardzo pozytywnie wypadł. Życzę mu jak najlepiej – tłumaczył Marek Zalewski, działacz Platformy Obywatelskiej.
– Jest to człowiek dużego bardzo formatu, z dużą wiedzą, z dużym zaangażowaniem i wbrew temu, co mówią niektórzy, może nie mówią, mawiają warszawcy, moi koledzy, jest to człowiek, uważam, oddany Polsce – dodał Henryk Baluch, uczestnik spotkania.
We wtorek z wrocławianami spotkał się jeden kandydat, Rafał Trzaskowski, a na kolejny dzień zaplanowano spotkanie z Radosławem Sikorskim. Szef dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej nie ma wątpliwości, że wybory prezydenckie wygra ktoś z tej dwójki.
– Mamy świetnych kandydatów, dobrze przygotowanych do tej bardzo ważnej funkcji. Aż żal wybierać jednego z nich, dlatego że jednak głos trzeba oddać. Nie można tutaj zagłosować na jednego i drugiego, bo tak podpowiada i serce, i rozum. Natomiast trzeba postawić się na jednego z nich. Uważam, że jeden z nich będzie przyszłym prezydentem – komentował wiceminister technologii i rozwoju Michał Jaros.