– Nie można z takim lękiem żyć, bo nikt nie wie jak długo będzie nam dokuczała ta zaraza i zaprzestawać ważnych życiowo decyzji. Nie robić nic, odkładać i bać się – mówi Iwona Miłobędzka, pacjentka Dolnośląskiego Centrum Onkologii.
Pani Iwony nie trzeba do badań przekonywać. Pacjentka zachowuje czujność onkologiczną, bo kilka lat temu lekarze zdiagnozowali u niej raka. Ale najgorzej jest z tymi pacjentami, którzy odkryli coś niepokojącego, źle się czują , powinni zacząć się diagnozować, a tego nie robią.
– Bardzo mało zgłasza się pacjentów rozpoczynających terapię. Największy problem jest na poziomie diagnostyki i rozpoznania nowotworu jako takiego – mówi dr Marcin Ziętek z Dolnośląskiego Centrum Onkologii.
Specjaliści szacują, że nawet 25-30 tys. Polaków choruje na raka, ale nie jest zdiagnozowana . Podobna sytuacja jest w kardiologii.
– Boją się pacjenci planowi i mamy dużo większe moce w porównaniu z tym co robimy w tej chwili. Można to zrozumieć, bo rzeczywiście zachorowań jest teraz znacznie więcej, ale z drugiej strony my testujemy wszystkich przyjmowanych do szpitala pacjentów na obecność koronawirusa – wyjaśnia prof. Krzysztof Reczuch z Centrum Chorób Serca USK we Wrocławiu.
Ale pacjenci mają też kolejny problem – ogromne trudności z dostaniem się do lekarzy rejonowych i do poradni specjalistycznych. Nie wszystko można załatwić w ramach e-porady czy podczas rozmowy telefonicznej.
– Apel do ośrodków rejonowych, żeby jednak umożliwić pacjentom rozpoczynanie tej diagnostyki, bo to są ośrodki, w których powinno dojść do wycięcia podejrzanej zmiany. W przypadku potwierdzenia nowotworu złośliwego dalsza diagnostyka powinna się odbywać w ośrodkach onkologicznych. Ale jeśli w tej piramidzie podstawa będzie najsłabsza to będziemy mieli mniej pacjentów do rozpoczęcia leczenia- mówi dr Marcin Ziętek z Dolnośląskiego Centrum Onkologii.
Niestety, poradnie rejonowe są praktycznie zamknięte i kontakt z lekarzem utrudniony. Nic więc dziwnego, że największy problem mają chorzy z tym, żeby jak najwcześniej trafić do leczenia.
– Jeżeli będziemy mieli do czynienia z guzem o niskim stopniu zaawansowania poradzimy sobie. Uratujemy zdrowie i życie pacjenta. Jeżeli przyjdzie późno – często nie jesteśmy w stanie wiele pomóc – wyjaśnia prof. Tomasz Zatoński z USK we Wrocławiu.
Druga fala epidemii właśnie trwa. Pacjenci znowu zamkną się w domach i może się okazać, że nie dotrą na czas do lekarzy.
– Zagrożenie z powodu chorób nowotworowych jest dużo większe w stosunku do koronawirusa. Nauczmy się żyć z pandemią i z zachowaniem dystansu i środków ochrony osobistej należy zgłaszać się do lekarzy z wszelkimi niepokojącymi zmianami – wyjaśnia dr Marcin Ziętek z Dolnośląskiego Centrum Onkologii.
Październik to Miesiąc Walki z Rakiem Piersi. Dolnośląskie Centrum Onkologii zaprasza na mammografię – bez kolejki, bez skierowania, bezpłatnie. Warto – dla zdrowia i życia – skorzystać. Rejestracja: 71/36 89 566 – program dla pań od 50. do 69. roku życia.