Jej hasło to: Rak to nie loteria. To nasze decyzje. Do udziału w niej zaangażowano osoby znane i lubiane.
– Palisz papierosy, wdychasz smog, żyjesz w ciągłym stresie? A czy zrobiłeś już prześwietlenie płuc?
– Właściwie ten proces decyzyjny nie trwał nawet sekundy, dlatego że to wielce ważna sprawa,
ale również z takich prywatnych powodów. W mojej rodzinie, jale myślę, że wielu innych też, bo to choroba XXI
wieku, było wiele przypadków, niektóre szczęśliwie są wyleczone, a niektóre nie. Niestety – mówi Andrzej
Piaseczny, wokalista, muzyk.
– Zła dieta, brak ruchu, alkohol, papierosy. A badania profilaktyczne? Prześwietlenia? Kolonoskopia?
USG? Pamiętaj, lepiej zapobiegać niż leczyć.
– Staram się promować zdrowy tryb życia. Odżywiam się zdrowo, biegam i chodzę do lekarza. Co jest
najważniejsze? Chodzę do lekarza na badania kontrolne. Badam się cały, żeby uprzedzić ewentualny
atak choroby – mówi Marek Krajewski, pisarz.
Bo żadna choroba nie czeka. Tym bardziej nowotwory. Pokazała to pandemia, utrudniony dostęp do
lekarzy i badań. Strach przed zakażeniem koronawirusem spowodował, że wielu z nas zapomniało o
tym, że rak atakuje i zabija bez względu na wszystko. Efekty takiej sytuacji widać teraz.
– Pacjenci lawinowo zaczęli się zgłaszać i niestety z nowotworami o wyższym stopniu zaawansowania.
Więc te parę miesięcy takiego utrudnionego dostępu do specjalistów spowodowało, że nowotwory
zostały wykrywane w wyższym stopniu zaawansowania – mówi dr Marcin Ziętek, chirurg onkolog.
Stąd konieczność przypomnienia o tym, że badania profilaktyczne mogą uratować życie. Namawiają
aktorzy, sportowcy i byli pacjenci.
– Jedną z pierwszych osób, która wyraziła gotowość wzięcia udziału w tej kampanii był Andrzej
Piaseczny, kolejną osobą Marek Krajewski. Następnie koszykarki Śląsk Wrocław i Maciej Janowski,
żużlowiec z Wrocławia. Chodzi nam o to, żeby osoby, które są przez nas zapraszane, przychodziły na
badania przesiewowe. Niestety, w tym zakresie sytuacja dzisiaj wygląda bardzo słabo. Na koniec
tamtego roku, w zakresie profilaktyki raka piersi, udział pań w badaniach przesiewowych to było 35 proc.
A takim standardem europejskim, wymogiem minimalnym to jest 70 proc. Mamy jeszcze bardzo
długą drogę do nadrobienia – mówi Paweł Zawadzki, prezes Fundacji Onkologika.