– W ogóle nie wyobrażam sobie nauki. Jeżeli mówimy o uczelni takiej, jak nasza – biznesowej, no to jest jasne, że świat nauki, to jest świat międzynarodowy i tutaj rzeczywiście bez uczestnictwa w strukturach europejskich to nie istniejemy. To jest jak tlen tak naprawdę. A jeżeli chodzi z drugiej strony o kształcenie, no to przecież rzeczywiście nie możemy sobie wyobrazić powrotu do tego, co było lat temu kilkadziesiąt, gdzie studenci i pracownicy nie mogli poruszać się, wyjeżdżać – mówi prof. Andrzej Kaleta, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.
Dla Uniwersytetu Ekonomicznego to nie tylko kontakty biznesowe i wymiany studenckie, ale także inwestycje ze środków unijnych. Tak jak to Centrum Symulacji Procesów Biznesowych, które powstało dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej.
– Dajemy możliwość po wygenerowaniu własnej firmy lub własnej hali produkcyjnej, za pomocą stanowisk VR, które znajdują się tam, zobaczenia, czy stworzyliśmy wszystko tak, jak być powinno – czy na przykład właśnie stanowisko produkcyjne jest odpowiednio odsunięto od innego, żeby po prostu nie wchodzić drugiemu pracownikowi w drogę – mówi Michał Kaczmarek, student III roku UE We Wrocławiu.
Dr Marta Drozdowska, prorektor ds. nauki i współpracy z zagranicą, uważa, że wykroczenie poza europejską wspólnotę to przede wszystkim szkoda dla samych studentów
– To zamknięcie tych drzwi, które są otwarte. Na pewno wszelkiego rodzaju ograniczenia, które są związane z tym, że na chwilę obecną mogą uczyć się właściwie wszędzie. Mają do tego jakby dodatkowe warunki finansowe, organizacyjne. Możemy obserwować, co dzieje się w Wielkiej Brytanii, co to oznacza w ogóle dla szkolnictwa, dla szkolnictwa prywatnego, którym my jesteśmy i dla studentów, którzy są, za których czujemy się odpowiedzialni – mówi dr Marta Drozdowska, prorektor ds. nauki i współpracy z zagranicą WSH.
– Właściwie dzisiaj trudno jest myśleć o nowoczesnej uczelni bez takiego umiędzynarodowienia, czyli międzynarodowej wymiany informacji, studentów, poglądów, kadry dydaktycznej na każdym poziomie – mówi prof. Tomasz Zatoński, prorektor ds. budowania relacji i współpracy z otoczeniem Uniwersytetu Medycznego We Wrocławiu.
– Mamy dużo grantów międzynarodowych. Kończymy teraz program „Horyzont 2020”, zaczynamy program „Horyzont Europa”. Takie konsorcyjne projekty sięgają rzędu milionów euro, także są to duże projekty, wieloletnie, też w takich zespołach wielonarodowych, także jest to bardzo, bardzo ważny element funkcjonowania wszystkich uczelni wyższych w Polsce – mówi prof. Patrycja Matusz, prorektor ds. projektów i relacji międzynarodowych UWR.
Przedstawiciele uczelni wyższych zapytanie, czy wyobrażają sobie, aby Polska przestała być częścią wspólnoty, mówią jednogłośnie.
– Mi nie starcza wyobraźni tutaj – mówi prof. Andrzej Kaleta, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.
– Nie. Absolutnie nie wyobrażam sobie. Dla mnie w ogóle nie ma takiej możliwości. Nie tylko jako pracownik uczelni, ale również jako osoby prywatnej – mówi dr Marta Drozdowska, prorektor ds. nauki i współpracy z zagranicą WSH.
– Nie, nie wyobrażam sobie tego – mówi mówi prof. Tomasz Zatoński, prorektor ds. budowania relacji i współpracy z otoczeniem Uniwersytetu Medycznego We Wrocławiu.
–Nie, nie wyobrażam sobie i nie chcę o tym myśleć. Jak myślałam o tym, co byśmy stracili jako uczelnia, i to myślę głównie właśnie o studentach, bo to oni budują przyszłość Europy, budują relacje i mogę powiedzieć, że Europa dla mnie to są właśnie te przyjaźnie, które po Erasmusie zostają. Nie, nie wyobrażam sobie, że mogłoby nas nie być w Unii Europejskiej i byłaby to bardzo duża strata dla uczelni i wyższych w Polsce –podsumowuje prof. Patrycja Matusz, prorektor ds. projektów i relacji międzynarodowych UWR.
Obóz władzy twierdzi, że Polexit to fake news i bzdura, ale mając na względzie przyszłe pokolenia warto pamiętać, jak niepozornie szeregi unijne opuściła Wielka Brytania.