Remont teatru jest podyktowany względami bezpieczeństwa. Wymiany wymagała instalacja przeciwpożarowa. Nie zapomniano również o gościach z niepełnosprawnościami. Sala będzie dla nich lepiej dostosowana.
– Tutaj głównym zadaniem jest dostosowanie tego budynku do tych aktualnych przepisów. Wymieniamy całą instalację hydrantową. Będziemy montować nową sygnalizację DSO i SSP – mówi kierownik budowy Rafał Elsner.
To jednak nie wszystko. Zmieni się wystrój i układ sali teatralnej.
– Odświeżenia doczekają się też hol i toalety. Teraz akurat w sanitariatach jesteśmy i skuwamy płytki. Będą sanitariaty od początku budowane. Będzie dosyć duża zmiana, bo będzie wykończenie, no, powiedzmy, bardzo nowoczesne. Tutaj, gdzie stoimy, ma być zapadnia sceniczna, więc mają być tutaj takie dwie niezależne sceny, które w zależności od potrzeb teatru będzie albo orkiestron, albo będzie tutaj dodatkowo schowek na fotele wykonany, więc w zależności od potrzeb, albo będą dostawiane fotele na większą ilość osób, albo będzie po prostu tutaj orkiestron, który będzie miał tutaj swoją część poniżej poziomu widowni – dodaje Rafał Elsner kierownik budowy z Mikor Inżyniering.
Finalizacja tak dużego projektu kosztuje oczywiście czas i pieniądze.
– Koszt tego remontu to ponad 44 miliony złotych. Środki pochodzą z Unii Europejskiej, są to fundusze europejskie dla Dolnego Śląska. To jest ponad 23 miliony, natomiast ponad 20 milionów to są środki z budżetu województwa dolnośląskiego. Warto przypomnieć, że ostatni remont dużej sceny i widowni miał miejsce 30 lat temu, czyli w 1994 roku, po pożarze. Nasi widzowie, którzy tutaj bywali, bardzo dobrze wiedzą, że i widownia, i scena już wymagały tego remontu, wymagały odświeżenia, wymagały dostosowania też do nowych przepisów, jak i do nowego otoczenia – przypomina zastępca kierownika działu marketingu i PR Julia Wach.
Przebudowa trwająca od kwietnia nie napotkała na razie większych wyzwań, ale jak podkreśla kierownik budowy, te wciąż przed nimi.
– Trudności to nas dopiero czekają. Na razie trudności nie było. Trudności przed nami. Chyba największa to jest właśnie wykonanie tutaj tej konstrukcji niecki pod zapadnię, bo woda gruntowa jest zaraz pod posadzką piwnicy, 30 cm niżej, a to przegłębienie tę nieckę mamy wykonać na ponad 3 metry, więc generalnie tutaj jakby kopanie w środku teatru pod tą sceną, na 3 metry w głąb, to takie troszeczkę wyzwanie. Tutaj dostępu za bardzo maszyn nie ma. Praktycznie wszystko ręcznie będzie wykonywane. No i ta woda, która tutaj takim dosyć dużym utrudnieniem i trochę nam też zmienia projekt konstrukcji samej tej niecki – wyjaśnia Rafał Elsner, kierujący pracami.
Harmonogram prac przewiduje ich zakończenie na koniec marca 2026 roku.