– Wystawa rowerowa, konkretnie o rowerowym Wrocławiu z przed 1945 roku, była po prostu częścią zapytania ofertowego dotyczącego organizacji Europejskiego Tygodnia Zrównoważonej Mobilności. Proszę wykonać takie ćwiczenie i znaleźć informacje na ten temat w internecie. Takich ilustracji, jakie u nas są, w internecie nie ma. Przy szukaniu bardzo ważny jest język, w którym szukamy, bo rozmawiając o Wrocławiu z przed 1945 roku trzeba mieć na uwadze, że mówimy o niemieckim Breslau. Przymierzając się do tego zadania miałam obawy, że wystawy nie uda się zorganizować, a informacji znaleźć. W związku z tym zaprosiłam do współpracy moich kolegów z uczelni – mówi Kamila Kamińska-Sztark, kuratorka wystawy, Uniwersytet Wrocławski.
Materiały znalezione w Bibliotece Uniwersyteckiej zostały przetłumaczone i wybrane tak, aby stworzyć ciekawą całość.
– Zdjęcia, zarówno rajdów po Wrocławiu oraz wypożyczalni rowerów w rynku zostały wybrane, aby pokazać obraz rowerowego i ekologicznego Wrocławia, jaki wszyscy chcemy zobaczyć – dodaje Kamila Kamińska-Sztark.
– To jest taki rodzaj transportu miejskiego, z którego możemy korzystać wszyscy wspólnie. I tak naprawdę obejmuje to zarówno transport zbiorowy, jak i aktywne formy mobilność, czyli ruch pieszy oraz rowerowy. Gdybyśmy wszyscy korzystali właśnie z tych form, dla wszystkich byłoby miejsce i nie mielibyśmy korków w mieście. Natomiast tą niezrównoważoną formą transportu jest samochód, który wydaje się najwygodniejszy, ale ponieważ sięga po niego zbyt dużo osób, brakuje dla niego miejsca i miasto się blokuje – mówi Tomasz Stefanicki, Urząd Miejski Wrocławia.
Jazda rowerem staje się więc w pewnym sensie podtrzymaniem tradycji dawnego Wrocławia, ale także daje wiele korzyści.
– Zorganizowaliśmy już siedem wyjazdów rowerowych, w których zebraliśmy już sporą sumę pieniędzy na chore dzieci, około ćwierć miliona. Jesteśmy grupą taką samozwańczą. Pierwszy nasz rajd był do Kołobrzegu dla dzieci z wrocławskiego hospicjum. Później następne rajdy były do Olsztyna, Gdańska, Suwałk – mówi Janusz Rodak, grupa rowerowa FORTACO.
– Jazda rowerem otwiera dzień bardzo dobrze. Po pierwsze ruszamy się, dotleniamy, ale jest takie coś, że rowerzyści potrafią wymieniać się uśmiechami ze sobą. Rozpoczęcie dnia w ten sposób jest o wiele korzystniejsze. Mam coś takiego, że jak jeżdżę rowerem, to dużo myślę. Dużo pomysłów i inspiracji czerpię właśnie podczas jazdy. Myślę, że to jest taki czas, kiedy naprawdę możemy łączyć miłe z pożytecznym – mówi Joanna Klima, Stowarzyszenie Serce Szczepina.
Pożytecznym zajmuje się także Stowarzyszenie Serce Szczepina, dzięki któremu najmłodsi mieszkańcy miasta będą uczyć się, jak najsprawniej poruszać się po mieście.
– Od lat zajmujemy się taką edukacją. Ja osobiście, jako członkini „Akcja Miasto”, o tej aktywnej mobilności z dziećmi, prowadzę zajęcia. Chcemy dzieciom pokazać, że poruszanie się po mieście, innym środkiem niż samochód, jest po prostu korzystniejsze dla nich, ich zdrowia i dla całego miasta. Spróbujemy z dziećmi sprawdzić przepustowość ulicy przy szkole. Będziemy liczyli ile w danym momencie przejedzie samochodów oraz innych środków komunikacji zbiorowej i pokażemy im, że przewożą one o wiele więcej pasażerów niż jeden samochód – dodaje Joanna Klima.
Uczniowie mają dostać też zadanie domowe – przyjechać do szkoły rowerem i chociaż raz w tygodniu wracać ze szkoły tramwajem. Po to, aby wszyscy odetchnęli czystszym powietrzem. Wystawę przygotowano z okazji Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu, który potrwa do 22 września.