Rozbudzają ciekawość i edukują. Drugie życie wrocławskich śmieci

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Wszyscy generujemy śmieci, a część z nich wymaga zabrania do specjalnego miejsca, na przykład do PSZOK-u przy ulicy Michalczyka. Jak się jednak okazuje, to co dla niektórych jest odpadem, nie jest całkiem bezwartościowe. Najciekawsze przedmioty znalezione tutaj mogą trafić do małego muzeum ekosystemu i posłużyć edukacji.

– Znajdujemy się przy Michalczyka 9. To jest jedna z dwóch lokalizacji, w której znajdują się wrocławskie PSZOK-i. No i tutaj rzeczywiście trafia troszkę więcej odpadów niż na Janowską 51, głównie dlatego, że znajdujemy się w ścisłym centrum Wrocławia. No i jak widać, mieszkańcy przywożą tutaj odpady, również odpady, które są ciekawe, mają pewną wartość sentymentalną – mówi rzecznik prasowy spółki Ekosystem Piotr Krejner.

Warsztaty prowadzone są dla młodzieży szkolnej z Wrocławia. 

– Dotyczą przede wszystkim prawidłowej segregacji odpadów, ale nie tylko, ponieważ poszerzamy informacje naszych uczestników, m.in. o ideę Zero Waste. Te wszystkie eksponaty, które tutaj widzimy, służą nam do tego, żeby prowadzić tę edukację, żeby pokazywać ludziom, tłumaczyć ludziom, że nie wszystko, co trafia do śmieci, co jest traktowane jako odpad, czyli rzecz potencjalnie dla nas nieużyteczna, powinno tam trafić i może mieć dla nas również inną wartość i warto o tym pamiętać – wyjaśnia specjalistka Działu Promocji i Edukacji Ekosystem Justyna Sołtysiak.

Grupy pojawiające się w sali edukacyjnej przy Michalczyka to najczęściej dzieci w wieku od 6 do 10 lat. Dla nich stara pralka z maglem, maszyna do pisania czy wielki kineskopowy telewizor są już egzotyką. 

– Jest to dla nich bardzo, bardzo interesujące, choćby np. joystick, który gdzieś kojarzą, natomiast nie widzieli, nie mieli okazji dotknąć, zobaczyć jak ten przedmiot wyglądał. Młodzi ludzie są też niejednokrotnie bardzo, bardzo zaskoczeni, że w takim miejscu można znaleźć niejednokrotnie takie fajne, ciekawe przedmioty, które mają dla nas właśnie taką wartość sentymentalną – opisuje eksponaty Justyna Sołtysiak.

– W tym miejscu wcześniej mieliśmy przestrzeń ekosystemu, ona nie była szczególnie zagospodarowana, stąd pojawił się pomysł, żeby zbudować tutaj coś pokroju takiego muzeum, takiego wehikułu w czasie, gdzie te odpady, które trafiły na PSZOK, nie będą mogły go opuścić, mogły jeszcze się przydać i zostać właśnie wykorzystane podczas zajęć edukacyjnych – mówi Piotr Krejner.

Ekosystem chciałby rozszerzyć zajęcia edukacyjne także na młodzież nieco starszą niż pierwsze klasy szkoły podstawowej. Warsztaty prowadzone są w kilku częściach. 

– W tej pierwszej części uczymy się właściwej segregacji odpadów. Druga część polega na zwiedzaniu przedmiotów zgromadzonych w naszym PSZOK-owym muzeum. I tutaj duże zaskoczenie dla naszych uczestników. Na podstawie tej kolekcji tłumaczymy, czym jest zasada Zero Waste i jak można ją wdrażać w życie. I trzecia część to zwiedzanie punktu selektywnego zbierania odpadów komunalnych na zewnątrz, gdzie też wyjaśniamy, pokazujemy, jak działa taki punkt selektywnego zbierania odpadów komunalnych i jaka jest idea tworzenia takich właśnie miejsc – opowiada Justyna Sołtysiak.

Zobacz również

Dolny Śląsk to kraina tajemnic i zabytków. Zarząd województwa chce przeznaczyć miliony na renowację tych drugich, ale patrząc na bogactwo naszego regionu, to wciąż kropla w morzu potrzeb i włodarze województwa tego nie ukrywają.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy