Adam Hawałej fotografował Tadeusza Różewicza blisko 25 lat. W tym czasie panowie zdążyli nawiązać bliską, koleżeńską relację. Nigdy nie spotykali się na sesje zdjęciowe. Zdjęcia powstawały przy okazji spacerów, wycieczek lub wizyt w ogrodzie zoologicznym.
– Ja znam pana Różewicza jako człowieka z poczuciem humoru, który czyta brukowce, który potrafi opowiedzieć dowcip – mówi Adam Hawałej, fotograf.
W trakcie obchodów Roku Różewicza, można poznać tego poetę z innej strony niż ta pokazywana w szkołach i – zdaniem pana Adama – przez krytyków literackich.
– Krytycy literaccy, czytając jego niektóre wiersze, niektóre książki – głównie dramaty – dopatrują się różnych traum. Na pewno traumę miał jedną – powojenną – mówi Adam Hawałej, fotograf.
– Adam Hawałej to znany wrocławski fotografik, który w swoim dorobku ma fotografie słynnych i ważnych dla Wrocławia postaci ze świata kultury – mówi Katarzyna Kabat, kierowniczka działu promocji Miejskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu.
Przez lata znajomości z Tadeuszem Różewiczem, Adam Hawałej skompletował pokaźną kolekcję wspomnień, związanych z życiem poety.
– Sympatycznie wspominam wyprawy do ZOO i spotkanie Różewicza z tygrysem i z kotem, który wyszedł spod ławki. Rozbawiło to nas obu. Bardzo sympatycznie wspominam spotkania z różnym ciekawymi ludźmi – czy to noblistami, Grasem, Miłoszem czy Szymborską – mówi Adam Hawałej, fotograf.
Wystawę zdjęć zrobionych przez Adama Hawałeja można zobaczyć w 5. Filii Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ulicy Namysłowskiej.