Unikatowy instrument powstał w XVIII wieku. Engler rozpoczął jego budowę w 1750 roku, a zakończył ją jego syn. Pożar w 1976 roku strawił bazylikę św. Elżbiety wraz z organami. Ogień pozostawił zaledwie część prospektu, w tym nadpalone figury oraz ornamenty.
— Taki kościół jak bazylika zasługuje na organy, które były „perełką” tego kościoła. Taka decyzja została podjęta przez pana prezydenta; że należy je odbudować – mówi Włodzimierz Patalas, sekretarz miasta Wrocław.
Decyzję o odbudowie organów podjęto w 2011 roku. Miasto zadeklarowało wówczas, że zapewni i opłaci etat organisty po to, aby turyści i mieszkańcy miasta mogli podziwiać i słuchać tego wyjątkowego instrumentu.
— Organy same z siebie nie miałyby jednak żadnego, większego waloru gdyby nie ci, którzy na nich grają i gdyby nie ci, którzy ich słuchają. Taka była idea twórcy i tego, kto koordynował odbudowę organów – sekretarza miasta, pana Włodzimierza Patalasa. Żeby te organy nie służyły wyłącznie kościołowi, ale służyły także turystom, którzy chcą się cieszyć muzyką organową – tłumaczy Radosław Michalski, dyrektor Wydziału Promocji Miasta i Turystyki Urzędu Miasta Wrocław.
— Nie ma drugiego tego typu instrumentu na świecie. Zostały całkowicie zrekonstruowane zgodnie z ówczesnym stylem i technologią. Mówiliśmy o tym w styczniu ubiegłego roku. Przypomnę tylko, że największa piszczałka w tym oto instrumencie ma 12 metrów, najmniejsza — zaledwie 6 milimetrów – dodaje Przemysław Gałecki z Urzędu Miasta Wrocławia.
W ubiegłym roku organy można było bezpłatnie usłyszeć aż 31 razy. Bazylika w ciągu roku zgromadziła na koncertach ok. 12,5 tysiąca słuchaczy. Cykl cieszył się ogromną popularnością, dlatego zdecydowano o ponownym zorganizowaniu koncertów także w tym roku. Pierwszy odbędzie się już w piątek 23 czerwca o godzinie 18.
— Będzie to koncert nietypowy; pierwsza część będzie związana z organami, z udziałem bardzo dobrego chóru Uniwersytetu Wrocławskiego i znanego dyrygenta, Alana Urbanka. Druga część będzie polegała na śpiewaniu przez chór, ale nie tylko, utworów, które były bardzo bliskie papieżowi – zdradza Włodzimierz Patalas, sekretarz miasta Wrocław.
Organy przyciągają rocznie wielu turystów. Wśród nich znaleźli się uczniowie szkoły muzycznej z Gliwic.
— Patrząc na to, jak grałyśmy tu parę chwil temu, to naprawdę robi to ogromne wrażenie.
— Jest to taka potęga. Organy to król instrumentów i myślę, że to jest niesamowite grać na nim – zachwycają się uczennice z Państwowej Szkoły Muzycznej w Gliwicach.
— Gdy się gra na organach to warto też chodzić po kościele. Okazuje się, że w każdej części kościoła inaczej te organy słychać. W nawach bocznych bardziej słychać pozytyw, który jest w balustradzie chóru. Na środku słychać bardziej tę sekcję, która jest na środku i bas – objaśnia Wojciech Mazur, organista w kościele garnizonowym, Bazylice pw. św. Elżbiety.
— Repertuarem bezpłatnych koncertów będziemy się dzielili na bieżąco. Będą państwo dostawali co tydzień e-mail z informacją kto będzie grał w danym tygodniu, jaki repertuar będzie prezentował. To młodzi mistrzowie, więc przyjadą do Wrocławia z różnych miast, ale również i wrocławianie będą grali na tym instrumencie. Będziemy aktualizować program na bieżąco -zapewnia Radosław Michalski, dyrektor Wydziału Promocji Miasta i Turystyki Urzędu Miasta Wrocław.