Grabienia jest dużo, ale teraz jest najlepszy czas na przycinanie gałęzi i wycinanie martwych drzew. Trzeba zdążyć przed okresem lęgowym ptaków, więc w parkach słychać głównie odgłosy piły.
— Do końca lutego było przycinanie martwych drzew. Teraz to uprzątamy i przenosimy – mówi Andrzej z firmy pielęgnującej parki.
To jeden z wielu wrocławskich parków, a tych podobno jest aż ponad czterdzieści. Park Skowroni na ponad 25 hektarów. Kiedyś był tu cmentarz. Dużo tu starych, kilkudziesięcioletnich drzew, które wymagają właściwej pielęgnacji.
— To wszystko suche, niebezpieczne. Musimy dbać o ludzi przede wszystkim – mówi Vladimir, z firmy pielęgnującej parki.
W lutym w Parku Skowronim wycięto ponad 40 drzew, ale teraz takich starych drzew nie wycina się całkowicie.
— Zostawia się je na miejscu. Daje się drzewom drugie życie. To dziupla dla ptaków, to różnego rodzaju żyjątka, to pożywienie dla ptaków – mówi Marek Szempliński, rzecznik Zarządu Zieleni Miejskiej we Wrocławiu.
Większość drzew sadzi się jesienią, ale i teraz dosadzonych będzie ponad 700 drzew i ponad 7 tys. krzewów. To spory wydatek.
— Sadzenie drzew w mieście to kupno szkółkowanego drzewa o odpowiednich parametrach i utrzymanie takiego drzewa przez ok. 3 lata kosztuje ok. 1,5 tys. zł – tłumaczy Marek Szempliński, rzecznik Zarządu Zieleni Miejskiej we Wrocławiu.
A skoro o pieniądzach mowa – w tym roku Zarząd Zieleni Miejskiej dysponuje rekordowym budżetem. Ma ponad 26 mln zł. na same inwestycje.
— Inwestycje, czyli urządzanie terenów zielonych, budowanie parków np. kieszonkowych, budowa alejek, placów zabaw, siłowni – mówi Marek Szempliński, rzecznik Zarządu Zieleni Miejskiej we Wrocławiu.
Wrocław – jak już od kilku lat – będzie ekologicznie dbał o tereny zielone. Nadal będą tworzone w parkach kwietne łąki, a więc trawniki w parkach będą znacznie rzadziej koszone, z liście grabione oszczędniej, bo stanowią – według przyrodników – cenny w minerały surowiec. Tak czy inaczej – wiosnę już mocno czuć i w powietrzu i na trawie.