Seniorzy odwiedzili izbę pamięci Straży Miejskiej Wrocławia

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Na Grobli powstała izba pamięci Straży Miejskiej Wrocławia. Starszy inspektor Paweł Grąbczewski przez 30 lat służby zbierał te wszystkie przedmioty, które dziś zamknięte są w jednym pomieszczeniu, tworząc niesamowity klimat. Dziś imponująca kolekcja to w ogromnej większości jego zbiory .Seniorzy odwiedzili izbę pamięci Straży Miejskiej Wrocławia.

– Lata tu zamknięte to od 1991 do 2023 można powiedzieć. Cały czas ta sala tradycji się modernizuje. Cały czas koledzy, koleżanki i inne osoby przynoszą dokumenty lub rzeczy związane ze strażą miejską. Nawet są takie rzeczy jak popielniczka, ołówek czy długopis. Mam na przykład dziurkacz od pana, który przeszedł na emeryturę i po 20 latach oddał nam swój dziurkacz – mówi st. insp. Paweł Grąbczewski, Straż Miejska we Wrocławiu.

– Jesteśmy w jakimś stopniu uczestnikami tej historii. Ostatnie 30 lat to czas, kiedy Straż Miejska we Wrocławiu funkcjonuje. Tutaj w takiej porządnej pigułce widzimy te rzeczy, które mogliśmy spotykać przez ostatnie lata. To jest podróż także przez nasze życie – dodaje Robert Pawliszko, zastępca dyrektora WCRS.

– To jest bardzo ciekawe, bo zwykle widzi się straż miejską w takich momentach, kiedy ktoś źle zaparkował. Tutaj okazuje się, że mają szerokie zainteresowania i działalność. Mnie najbardziej podobało się umundurowanie, bo jednak my tego nie znaliśmy, ale wszystko wygląda super – mówi Ewa Orzechowska, seniorka.

– Bardzo fajna wystawa. Podoba się, bo wszystko co tu widać, kiedyś się to wszystko przewinęło w naszej młodości – dodaje Michał Dębiński, senior.

– Jeszcze jedna rzecz, która bardzo mi się tutaj podobała, to pamięć o ludziach. Bardzo dużo zdjeć, nie tylko rzeczy, ale przede wszystkim zdjęcia. A na nich wszyscy, którzy tę straż tworzyli i tworzą ją nadal. Niesamowicie zaznaczony udział tych wszystkich osób, którzy wpłynęli na to, jaka dziś jest ta straż – dodaje Robert Pawliszko, zastępca dyrektora WCRS.

Pan Paweł zdradza, że nie ma jednego przedmiotu, który byłby szczególnie ważny.

– To jest historia związana z pracą. Jeśli ktoś przepracuje w jednej firmie 30 lat, to wiadomo, że ma sentyment do danego miejsca. Wtedy te zwykłe rzeczy – gumka, ołówek czy otwieracz do wody – są ważne. Nie mówiąc o emblematach czy mundurach – dodaje st. insp. Paweł Grąbczewski, Straż Miejska we Wrocławiu.

– Mamy tutaj osobę, która oprowadza, która tworzyła tę izbę. Pan Paweł jest bardzo związany z tym miejscem i te emocje przekazał też nam. Ta historia dla nas na pewno nie zakończy się dzisiaj, ale zostanie na dłużej – podsumowuje Robert Pawliszko, zastępca dyrektora WCRS.

Zobacz również

Choć w ostatnich dniach największe emocje budził widok zalanych miast, ogromne straty ponieśli również rolnicy. O wsparciu dla nich, także w kontekście bezpieczeństwa żywnościowego regionu i całego kraju, mówił dziś we Wrocławiu wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy