Lekomania to duży problem wśród osób starszych, które ze względu na wiek i różnego rodzaju schorzenia przyjmują duże dawki leków. Początkowe leki są bardzo skuteczne, pobierane w coraz większych dawkach samowolnie i często bez kontroli lekarza powodują przewlekłe zatrucie organizmu i nowe związane z tym dolegliwości. Wszelkie zatrucia są dużo gorsze u osób starych niż u młodych. System nerwowy u seniorów jest bowiem wrażliwszy na działanie środków farmakologicznych. Skutki uboczne są częstsze i pojawiają się nawet przy małych dawkach.
– Jeżeli mówimy o uzależnieniu, to mechanizm jest zwykle taki sam. Uzależnienie pojawia się wtedy, kiedy mamy kłopot z regulowaniem swoich emocji, a więc nie radzimy sobie ze swoimi emocjami. Wtedy szukamy najprostszego sposobu, takiego, jaki jest pod ręką, żeby sobie z tymi emocjami poradzić. Leki są pod ręką seniora najczęściej, pomagają w tym media i telewizja, gdzie pojawiają się reklamy różnego rodzaju leków i parafarmaceutyków. Jesteśmy krajem, gdzie tych reklam jest najwięcej i to też składania do tego, żeby po to sięgać – mówi dr Anetta Pereświet-Sołtan, psycholog.
– Jeśli chodzi o uzależnienie od leków, to działają tu takie mechanizmy jak w większości uzależnień. Najważniejszy jest mechanizm nałogowej regulacji emocji. Oznacza to, że coraz częściej i coraz bardziej sięga się na przykład po leki, po to, żeby poradzić sobie ze smutkiem, lękiem, stresem, napięciem emocjonalnym – dodaje Dawid Zieliński, psycholog.
Seniorzy, którzy nadużywają leków, często skarżą się na rozkojarzenie, senność, odurzenie, zaburzenia koncentracji, krążenia i wiele innych dolegliwości. Zdarzają się paradoksalne sytuacje, kiedy leki działają odwrotnie, środki nasenne np. działają pobudzająco. Długotrwałe przyjmowanie leków np. uspokajających czy przeciwbólowych może prowadzić do uszkodzenia narządów wewnętrznych, takich jak nerki, wątroba, oraz różnorodnych zaburzeń ze strony układu nerwowego.
– Myślę, że wszelkie poradnie uzależnień będą dobrym miejscem do tego, żeby zasięgnąć pomocy, porady, żeby zdobyć więcej wiedzy na ten temat – czy my się nie mylimy, czy rzeczywiście jest coś, co może nas zaniepokoić. Zawsze lepiej spytać i żeby się okazało, że nic złego się nie dzieje niż coś ważnego przeoczyć – podsumowuje dr Anetta Pereświet-Sołtan, psycholog.